W 2019 roku mieszkańcy miasta poprosili o remont ul. Malwowej. Wtedy to nie przyniosło żadnego efektu, ale nie dali za wygraną, poczekali i w październiku ponownie napisali do samorządowców. Jeżeli w 2020 roku się nie udało, to może rok 2021 będzie łaskawszy?
Proszą od lat
- Notorycznie wniosek o pokrycie drogi asfaltem zostaje odrzucony z różnych względów, jednym z nich są braki finansowe
- przypominają autorzy petycji.
Dlatego mieszkańcy dopytują, czy nie można by było przekazać części pieniędzy z działek, które jak podkreślają, są nagminnie sprzedawane na tym osiedlu. Poparli to tym, że w ostatnim roku około 15 działek, znalazło swoich nowych właścicieli.
- Gmina do dotacji ma pieniądze dokładać, a za te pieniądze bez dotacji można zrobić mieszkańcom to, o co proszą od lat, czyli ulice asfaltowe i chodniki
- zaznaczają podpisani pod petycją.
Mieszkańcy ul. Malwowej odpowiadają na ubiegłoroczne wyjaśnienie z magistratu. Otóż jak się okazuje, na wspomnianej ulicy została tylko jedna działka na sprzedaż. Co do braku podłączeń do mediów, mieszkańcy również mają inne zdanie niż radni.
- Wszystkie idą w pasie zieleni po stronie prawej ul. Malwowej, po stronie lewej ul. Malwowej jest 16 działek, z których 13 jest już zabudowanych
- tłumaczą. Jak dodają, co do pozostałych trzech niezagospodarowanych działek XXI wiek nie utrudnia zrobienia przewiertu pod drogą.
Samorządowcy się mylą
- Dlaczego sekretarz i radni używają argumentów, nie wiedząc, gdzie przebiega kanalizacja i woda na nowym osiedlu?
- dopytują mieszkańcy.
- Ile jest działek i po której stronie są już zabudowane?
- kontynuują. Ich zdaniem, tłumaczenie ze strony magistratu nie ma sensu, ponieważ w tym samym czasie w innej części miasta wykonuje się asfalt na drodze, gdzie nie wszystkie działki są zabudowane.
- My, jako mieszkańcy ul. Malwowej i Astrowej, prosimy o odpowiedzi na nasze pytania i o ponowne rozpatrzenie naszej petycji. Liczymy, że władze naszego miasta staną na wysokości zadania i przychylą się do naszej petycji i rozwiążą problem naszej ulicy, jakim jest brak asfaltu
- apelują autorzy pisma.
Petycja została skierowana do przedyskutowania przez komisję skarg, wniosków i petycji, która zbierze się w czwartek (29 października) o godz. 7:30.
Nie ma sensu
Przypomnijmy, że jeszcze w 2019 roku rada miejska rozpatrzyła prośbę kolbuszowian. Samorządowcy uznali wspomnianą petycję za niezasługującą na uwzględnienie. Dlaczego? Ponieważ ul. Malwowa stanowi pas drogowy utwardzony o szerokości 4 metrów i nie wszystkie działki przy wspomnianym trakcie są zagospodarowane.
Tłumaczono także, że z uwagi na prowadzone tam prace budowlane w związku z wykonywaniem przyłączy wodociągowych, kanalizacyjnych, energetycznych, gazowych i teletechnicznych do obiektów zamieszkałych i tych nowo wznoszonych, dochodzi do naruszenia powierzchni tej ulicy oraz podbudowy. Komisja skarg, wniosków i petycji zaznaczyła wtedy, że położenie nawierzchni asfaltowej jest zasadne po przeprowadzeniu wszelkich prac budowlanych i wykonaniu przyłączy do wszystkich działek. Wobec powyższego realizacja prośby przedstawionej w petycji jest niemożliwa.
Na marginesie
Mieszkańcy ulicy Malwowej i Astrowej, pisząc petycję o ponowne rozpatrzenie prośby, zwrócili uwagę na koszenie poboczy na nowym osiedlu i wokół stacji trafo.
- Dlaczego pan wiceburmistrz Kolbuszowej na ostatnim zebraniu mieszkańców osiedla mówi, że za koszenie poboczy odpowiada właściciel działki przyległej do drogi?
- dopytują zainteresowani i dodają:
- Gdzie widzimy, że gmina kosi pobocza dróg, gdzie właścicielem przyległej działki nie jest już gmina. Dlaczego innym się kosi, a nam nie? Albo wszystkim, albo wcale.
W podsumowaniu petycji pada jeszcze jedno pytanie. Jest ono związane z modernizacją jednego ze skrzyżowań. Dokładnie chodzi o połączenie drogi Błonie z drogą Brzozową. Mieszkańcy są ciekawi, dlaczego w momencie przebudowy nie wykonano zjazdu asfaltowego na ulicę Tulipanową. Czyli pełnej przebudowy skrzyżowania, gdzie zjazdy (z ul. Błonie) asfaltowe widnieją na drogi sąsiednie, jakimi są ulice Rumiankowa i Narcyzowa.
- Czy nie jest taniej zrobić raz a dobrze?
- spuentowali mieszkańcy ulic Astrowej i Malwowej.
Jak widać mieszkańcy miasta mają zupełnie inny punkt widzenia niż urzędnicy zza biurka. Jaka będzie odpowiedź z magistratu? Czy zastępca burmistrza wytłumaczy, skąd wzięły się takie wyjaśnienia podczas spotkania z mieszkańcami? Zobaczymy, do tematu na pewno wrócimy.