Na ostatniej sesji Rady Gminy w Cmolasie (piątek, 30 czerwca) pojawił się mieszkaniec Dąbrówki, który poruszył temat planowanej budowy strzelnicy. - Chciałbym zapytać wójta, dlaczego proceduje budowę strzelnicy na Dąbrówce? Dlaczego ten projekt jest ciągle pchany do przodu, a nie został zgaszony w samym zarodku. Sąsiaduje bezpośrednio z tą inwestycją - tłumaczył mieszkaniec gminy Cmolas podczas obrad.
Zakłócanie spokoju
Jak tłumaczył mężczyzna, jest to inwestycja w obszarze zabudowanym. Mieszkalnictwo na Dąbrówce kwitnie i powstają coraz to nowsze domy jednorodzinne. - To będzie centralnie między domami - mówił o planowanej prywatnej inwestycji mieszkaniec.
- Nie wiem, jak mieszkańcy będą mogli mieszkać, żyć, funkcjonować, gdzie coś takiego powstanie. Inne gminy sąsiednie odrzucają takie projekty na wstępie, bo zdają sobie sprawę, są świadomi, chodzi o bezpieczeństwo, a nie zakłócanie spokoju
- tłumaczył na sesji bezpośredni zainteresowany.
Strzelnica na użytek własny
Jak udało nam się dowiedzieć w Referacie Rozwoju Gospodarczego, prywatna osoba złożyła wniosek o warunki zabudowy dotyczące powstania otwartej strzelnicy na użytek własny.Aktualnie cmolaski urząd rozpatruje wniosek. O planowanej inwestycji mają zostać powiadomieni tylko mieszkańcy sąsiadujący z działką, na której miałaby powstać strzelnica. Tak bowiem działają warunki zabudowy. Wówczas bezpośredni zainteresowani będą mogli się odnieść do inwestycji i złożyć ewentualne odwołania.
Potraktować poważnie każdego inwestora
Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas tłumaczył podczas piątkowej sesji, że jego obowiązkiem jest potraktowanie każdego inwestora poważnie.
- Przygotowując dokumenty na to zadanie, musimy przygotować go zgodnie z prawem, bo po wydaniu tego dokumentu każda ze stron może się odwołać. Jeżeli będzie negatywna decyzja, inwestor się odwoła, jeżeli będzie pozytywna, odwołają się mieszkańcy, bo takie mają prawo. Naszym obowiązkiem jako administracji, jest przygotowanie dokumentu, który będzie bardzo dobry, bez względu na to, co wydarzy się później. My musimy przygotować dokument z całą pieczołowitością, bo taki jest nasz ustawowy obowiązek. Musimy przygotować dobry dokument, a jeżeli będą się odwoływać jedni lub drudzy, to tak bywa
- tłumaczył wójt.
Andrzej Zagroba, radny z Cmolasu wtrącając się do dyskusji, nie krył swojego zaskoczenia planowaną inwestycją. Dopytywał on, czy gmina ma miejscowy plan zagospodarowania, który w jakiś sposób reguluje rodzaj przestrzeni. Na to pytanie nie uzyskał odpowiedzi podczas sesji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.