Przypadki użądleń przez owady są częste. - Jednak sytuacje, w których występuje stan bezpośredniego zagrożenia życia zdarzają się raczej rzadko - mówi Damian Marut, kierownik Działu Pomocy Doraźnej w Kolbuszowej.
- W pracy jako dyspozytor medyczny wiele razy miałem zgłoszenia do osób użądlonych przez owady błonkoskrzydłe, lecz w żadnym z tych przypadków interwencja ratowników nie była potrzebna.
W powiecie kolbuszowskim od czerwca do sierpnia mieliśmy osiem interwencji u pacjentów użądlonych przez owady, dwie z nich skończyły się przewiezieniem pacjentów do szpitala.
Użądlone zostały osoby w średnim wieku.
Dzieje się tak w sytuacjach, gdy same owady czują się zagrożone. Najczęściej przy pracach budowlanych i w rolnictwie.
Jedna z interwencji dotyczyła mężczyzny w wieku około 50 lat, użądlonego wielokrotnie przez szerszenie, których gniazdo zostało uszkodzone przy zrywaniu podbitki dachowej. Osoba ta była uczulona, o czym wcześniej nie wiedziała i jej stan był bardzo poważny. Na szczęście sytuację udało się opanować.
Wstrząs
U osoby uczulonej przebieg choroby może być bardzo gwałtowny i nawet w ciągu kilku minut może doprowadzić do śmierci, głównie z uduszenia.
W pierwszej kolejności w miejscu użądlenia może wystąpić bolesność, zaczerwienienie skóry oraz obrzęk o średnicy powyżej dziesięciu centymetrów. Dodatkowo wysypka i świąd skóry w miejscach oddalonych od miejsca użądlenia. Największe niebezpieczeństwo stanowią użądlenia w okolicę głowy i szyi, a w szczególności wnętrza jamy ustnej czy gardła.
Damian Marut radzi, by w swoich domowych apteczkach posiadać ampułko - strzykawkę z adrenaliną. Jest to najważniejszy lek, który skutecznie ratuje życie osobom użądlonym uczulonym na jad błonkówek. Taką ampułko - strzykawkę można kupić w każdej aptece, jest wydawana na receptę z przepisu lekarza.
Pomoc w usuwaniu
Kto powinien zajmować się usuwaniem gniazd np. szerszeni? - prawem budowlanym, zapewnienie bezpiecznego użytkowania obiektu należy do właściciela lub zarządcy obiektu - informuje zastępca komendanta straży Krzysztof Samojeden. - Brak jest jednak jednoznacznych interpretacji w zakresie zagrożeń występujących od owadów błonkoskrzydłych, dlatego też w Komendzie Głównej PSP opracowane zostały "Zasady postępowania podczas interwencji prowadzonych w związku ze zgłoszeniem wystąpienia zagrożeń od rojów lub gniazd owadów błonkoskrzydłych". Zgodnie z nimi Państwowa Straż Pożarna zajmuje się natychmiastowym usuwaniem gniazd os i szerszeni w sytuacjach wystąpienia bezpośredniego zagrożenia życia/zdrowia dla dzieci lub osób o ograniczonej zdolności poruszania się.
Zastępca komendanta dodaje, że w pozostałych przypadkach kierujący działaniem ratowniczym ewakuuje osoby ze strefy zagrożenia, zabezpiecza tę strefę poprzez jej oznakowanie oraz pisemnie przekazuje miejsce zdarzenia z zaleceniem usunięcia gniazda przez wyspecjalizowaną firmę.
Nie należy podejmować się samodzielnego usuwania gniazd, ponieważ grozi to wielokrotnym użądleniem.
Więcej w aktualnym numerze Korso.