W piątkowe przedpołudnie w kolbuszowskim ZST zadzwoniły dzwonki alarmowe, a budynek musiało opuścić 450 osób. Jednak to nie kolejny alarm bombowy, a próbna ewakuacja. O ostatnim alarmie bombowym pisaliśmy tutaj: Alarm bombowy w kolbuszowskiej szkole. Na miejscu straż [ZDJĘCIA]
ZOBACZ TAKŻE: Ogromne korki w całej Kolbuszowej. Wszystko przez remont w centrum miasta [ZDJĘCIA - WIDEO]
Grażyna Pełka, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Kolbuszowej, uspokaja, że dzisiejszy alarm nie miał związku z alarmem bombowym, a były to zaplanowane ćwiczenia. Jak twierdzi, decyzję o ewakuacji szkoła podejmuje sama, natomiast musiała być ona przeprowadzona maksymalnie do 30 listopada.
- W tamtym roku była dość długo zdalna nauka. Przede wszystkim ważne jest, aby pierwsze i drugie klasy zapoznały się z wyjściami ewakuacyjnymi. Ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie, bo w ciągu trzech minut wszystkie osoby opuściły budynek -
nadmienia dyrektor szkoły.
W tym roku była to pierwsza próbna ewakuacja ZST.
Komentarze (0)