Przedstawicielka mieszkańców zwróciła uwagę na to, że pracownicy kolbuszowskiego magistratu mają bardzo niskie wynagrodzenia.
- Szczególnie zmniejszyła się różnica wynagrodzenia pomiędzy pracownikami z długim stażem a tymi, którzy niedawno się zatrudnili. Pracownik musi otrzymać najniższe wynagrodzenie i jest to bolesna sprawa
- stwierdziła radna z Kolbuszowej.
ZOBACZ TAKŻE: "PREMIER" NA ULICY MICKIEWICZA W KOLBUSZOWEJ [WIDEO]
Barbara Bochniarz mówiła m.in. o tym, że nie tylko mają nawał pracy w urzędzie. Ponadto w czasach, w których obowiązują obostrzenia związane z covidem, schodzą na parter, aby tam załatwić sprawy przybywających do urzędu osób.
- Czynią to bardzo dobrze, ale jest to trudne. Narażają się
- mówiła radna Bochniarz.
Prośba do burmistrza i skarbnika
Przedstawicielka mieszkańców zwróciła uwagę na to, jak wiele odpowiedzialnych zadań leży po stronie urzędników.
- Sytuacja płacowa pracowników jest trudna, a jednocześnie wydaje się, że wymagałaby ona wyprostowania z uwzględnieniem wcześniejszych miesięcy. Bardzo prosimy pana burmistrza i skarbnika o poszukanie pieniędzy, żebyśmy mogli wynagrodzić pracownikom te różnice.
Wiem, że burmistrz ma wielkie zamiary odnośnie wykonywania zadań i będzie ich coraz więcej. Będzie to jednak możliwe, jak ustabilizuje się kadrę urzędu
- podkreśliła Barbara Bochniarz.
Podnosić każdego roku
- Pani Basia jako wieloletni sekretarz przepracowała w urzędzie miejskim 29 lat, więc ma podstawy do tego, aby mówić o tym, jak wyglądają wynagrodzenia w urzędzie miejskim
- stwierdził burmistrz Jan Zuba.
- Staramy się je podnosić każdego roku. Niemniej jednak nie oznacza to, że wszyscy będą usatysfakcjonowani. Jest to podyktowane tym, że minimalna płaca zasadnicza rośnie w bardzo szybkim tempie
- dodał szef gminy.
Dwa miliony więcej na pensje
Jak mówił dalej włodarz gminy, sytuacja wygląda tak, że osoba z 30-etnim stażem ma 20 procent wysługi, dodatek stażowy i niewiele więcej zarabia od osoby, która rozpoczyna pracę.
- Mówiąc teoretycznie, od 1 stycznia 2022 roku osoba nowa, zaczynając pracę w urzędzie, dostanie 3 010 zł płacy zasadniczej. Wieloletni pracownik będzie miał więcej od nowego pracownika tylko o dodatek stażowy. Ze skarbnikiem pochylamy się nad tym tematem, żeby tę sytuację zmieniać.
Dotyczy to całej sfery budżetowej, tak jest nie tylko w urzędzie miejskim, tak jest w bibliotece, domu kultury, przedszkolach, tam, gdzie są pracownicy gminni budżetowi łącznie z zespołem oświatowym.
Ten problem dotyka nas wszystkich. W momencie kiedy pojawiła się pierwsza regulacja minimalnej płacy zasadniczej, to wydatek budżetu gminy z tego tytułu wyniósł dwa miliony złotych. Są to olbrzymie obciążenia dla budżetu
- wyjaśnił włodarz.
Ile mogą podnieść?
Burmistrz Zuba zaznaczył również, że to, że gmina ma 150 mln budżet, nie oznacza, że jest gminą bogatą.
- Popatrzmy na dochody bieżące i na wydatki bieżące. Dochody majątkowe pozyskane z różnych źródeł to nie są pieniądze, które magistrat może dowolnie dzielić. Muszą trafić na konkretne zadania, na które zostały pozyskane.
Stąd mamy ten duży problem, aby racjonalnie dysponować pieniędzmi, żeby na wszystko wystarczyło. Niemniej jednak dostrzegamy ten problem od wielu lat i staramy się poprawiać sytuację. Będziemy to robić w miarę naszych możliwości. Nie będzie nas stać na takie skokowe podwyżki jak 600 zł, 1000 zł, a może i 1200 zł. O tym możemy zapomnieć -
- powiedział burmistrz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.