- Przegłosowali te nowe stawki za śmieci, ale żaden z tych, którzy zaakceptowali te kwoty, nie zaproponował tego, żeby firma odbierająca odpady rozstawiła po naszych wsiach pojemniki na szkło - powiedział nasz rozmówca. Dodał, że sesję, na której przyjęto uchwałę w tej sprawie, oglądał w internecie dwa razy i dokładnie zna przebieg dyskusji na ten temat. - Nikt z radnych się o to nie upomniał - stwierdził.
Worek się nie sprawdza
Zdaniem naszego Czytelnika, skoro mieszkańcy gminy Raniżów płacą w powiecie kolbuszowskim za śmieci najwięcej, to też powinny przysługiwać im dodatkowe udogodnienia, takie jak na przykład dodatkowe pojemniki na szkło.
- Szkło ma do siebie to, że lubi się tłuc. Jeśli więc włożę do worka przeznaczonego na szkło jakąś butelkę czy słoik i mi się stłucze, to worek się podziurawi, a ja naśmiecę - stwierdził nasz rozmówca.
Zdaniem naszego Czytelnika, sprawy nie rozwiązuje również kubeł na odpady zmieszane. - Tam przecież nie powinno lądować szkło! - podkreślił.
Lepsze pojemniki
Według mężczyzny, sprawę rozwiązałyby pojemniki na szkło rozstawione w poszczególnych miejscowościach. - Ja już nie mówię, że te pojemniki mają stać w dwóch miejscach, ale wystarczy w jednym, na przykład koło szkoły czy gdzieś indziej, gdzie jest monitoring. To rozwiązałoby nasz duży problem - powiedział.
Dodał, że gdyby w gminie pojawiły się kubły na szkło, byłoby to dla niego dużym ułatwieniem. - Wtedy pakuję to szkło, którego chcę się pozbyć, do samochodu i jadę z nim pod ten pojemnik. I już nie muszę się - tak jak wcześniej - martwić, gdzie je wrzucić, czy do kubła, czy do worka - wyjaśnił. - Choć wiem, że worek wystarczy wystawić przed posesję, to jednak jakbym zgromadził tych słoików trochę, to wolałbym je prosto do pojemnika wrzucić i wtedy mogą się nawet tłuc - stwierdził.
Więcej w aktualnym numerze Korso.