Agata Osiniak przeciw szczepieniom? Co mówi lekarka z Kolbuszowej? [WIDEO]

Kolbuszowska lekarka, jak przyznała, ma pod swoją opieką około dwóch tysięcy dzieci. Obecnie pracuje w ośrodku zdrowia w Gminnym SP ZOZ w Majdanie Królewskim

ZOBACZ TAKŻE: Mieszkańcy Kolbuszowej nie chcą budowy nowego bloku

-  Chciałabym przedstawić argumenty przeciwko szczepieniom populacji dziecięcej i przeciwko eksperymentom, które są prowadzone w ośrodkach w Polsce i dotyczą szczepienia dzieci powyżej 6 miesiąca życia

- mówiła podczas zwołanej we wtorek (27 lipca) konferencji w Rzeszowie.

- Jestem przedstawicielem Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców. Stowarzyszenie to jest sojuszem lekarzy, prawników i naukowców, których działania zmierzają do realizacji  postulatu medycyny opartej na faktach i zgodnej z zasadą primum non nocere (po pierwsze nie szkodzić, przyp. red.)

- mówiła Agata Osiniak z Kolbuszowej.

Jak wyliczała dalej, członkowie stowarzyszenia chcą przywrócenia zawodowi lekarza zaufania społecznego oraz przestrzegania podstawowych praw człowieka i godności istoty ludzkiej w dziedzinie zastosowania biologii i medycyny.

- Jesteśmy głęboko zaniepokojeni i dlatego zwracamy się o natychmiastowe wstrzymanie promowania i realizowania programu podawania preparatów inżynierii genetycznej - tzw. szczepionek przeciwko Covid-19 w populacji dziecięcej w Polsce. Wielu naukowców i lekarzy na świecie wyraża podobne zaniepokojenie

- dodała.

Długie badania

- Dlaczego nazywamy ten preparat nie szczepionką, tylko preparatem inżynierii genetycznej? Ponieważ nie spełnia on żadnej, klasycznej definicji szczepionki, która do tej pory obowiązywała w świecie medycznym.

Szczepionki, z którymi ja pracuję od 30 lat w populacji dziecięcej, były badane 4-10 lat, zanim zostały dopuszczone do obrotu i do zastosowania u dzieci. Więc jakiekolwiek działanie niepożądane długo i krótkoterminowe były znane

- kontynuowała Agata Osiniak.

Małe ryzyko

- Pierwszym argumentem przeciwko szczepieniu dzieci na Covid-19 jest to, ze ryzyko śmierci lub poważnej choroby związanej z zakażeniem SARS-CoV-2 dzieci jest bliskie zeru. W Polsce od początku trwania tej pandemii, do 3 lipca tego roku, zmarło 24 dzieci z powodu Covid-19, w tym tylko troje bez chorób współistniejących. To są po prostu dane szokujące!

- mówiła dalej i dodała:

- Pozostałe, to są dzieci, które miały poważne choroby, jak białaczki, nowotwory, choroby przewlekłe czy problemy z odpowiedzią immunologiczną. Wszystkie te dane są dostępne na stronach oficjalnych internetowych

- powiedziała lekarka. Zobacz całe nagranie z konferencji.