60-leti Tyburski dołączył do Kosów przed startem obecnego sezonu. To były zawodnik m.in. Stali Mielec i Siarki Tarnobrzeg. Na najwyższym szczeblu rozgrywek rozegrał 268 meczów. Oprócz gry w najwyższych ligach kopał również m.in. w Maliniu, Ławnicy, Jaślanach czy Glinach Małych. W Kosowach są z niego zadowoleni.
ZOBACZ TAKŻE: Sportowiec Roku 2020 - kończymy głosowanie
Orzeł w pierwszej rundzie jednak nie zachwycał. Zdobył tylko 5 punktów i w ligowej tabeli wyprzedza jedynie zespół z Trzęsówki. Kolejny raz bolączką Orła była słaba skuteczność pod bramką rywali, dlatego priorytetem jest znalezienie napastnika.
– Myślimy o tym, by wzmocnić prawie każdą formację, oprócz pozycji bramkarza
– zaznacza Magda. Orzeł rozpoczął już rozmowy z nowymi zawodnikami, ale na razie nie chce zdradzać szczegółów.
- To ludzie z pewnym doświadczeniem, dwóch z nich kopało nawet w "okręgówce"
– mówi Magda.
Odejść może Dawid Jachyra. Jesienią grał rzadko, bo leczył kontuzje, a teraz zaczął trenować z Ostrowami Baranowskimi. W grę wchodzi wypożyczenie go do zespołu z gminy Cmolas. Skończyło się wypożyczenie napastnikowi Szymonowi Zielińskiemu (ostatnio Hucina). Utalentowany chłopak na wiosnę będzie jednak grał najpewniej w Stali Nowa Dęba. Odejść do Junaka Słocina zamierza zaś obrońca Piotr Czachor.
Orzeł po zluzowaniu obostrzeń rozpoczął treningi. Zaczyna głównie od zajęć w terenie i w hali.
– Trzeba zrzucić parę kilogramów. Będziemy trenować dwa razy w tygodniu
– przyznaje Magda. 14 marca Orzeł ma rozegrać pierwszy mecz kontrolny. Spotka się wtedy z KS-em Kopcie. Tydzień później ma się sprawdzić z Werynianką Werynia, w ostatni weekend marca spróbuje rozegrać sparing z Glinami Małymi lub Trzcianą.
Runda rewanżowa rozpocznie się 18 kwietnia.
– W pierwszy weekend kwietnia są święta, tydzień później nie będziemy grać sparingi. Zamiast niego zaliczymy grę wewnętrzną
– mówi Magda. Jeszcze w trakcie rundy jesiennej do zespołu dołączył Kamil Mokrzycki. Bramkarz ten uratował remis Orła w meczu z Potokiem Dobrynin, gdy przy stanie 2:2 obronił rzut karny. Doszedł również Mateusz Serafin, napastnik z wycofanej po 1. kolejce Ceramiki Hadykówki.
– Miał czas na wkomponowanie się w zespół, liczymy, że będziemy mieć z niego więcej pożytku w rundzie wiosennej
- zaznacza prezes Orła.
Działacze klubu z Kosów liczą, że w rundzie wiosennej Orzeł będzie awansował w ligowej tabeli.
– Zdobyliśmy 5 punktów, mówiąc szczerze, mogło być ich więcej, ale wyszło jak wyszło
– ocenia Magda. Pocieszeniem jest fakt, że kadra była dość stabilna.
– Zawsze trener miał kogo wystawić do gry. Szkoda trochę meczu z Przedborzem, bo wygrywaliśmy 2:0, a skończyło się 2:2. W końcówce straciliśmy również punkt w meczu z Dzikowcem. Możemy zająć miejsce blisko środka tabeli, wiele będzie zależeć od podejścia do treningów naszych zawodników
– podsumowuje Magda.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.