Trenerzy uprzedzali mnie, że jesteś długodystansowcem.
- Biegam 2 i 3 km z przeszkodami. To są moje priorytetowe zawody.
Kiedy odkryłaś, że to lepsze niż sprint?
- W zasadzie od początku mojej przygody z bieganiem zauważyłam, że na dłuższych dystansach lepiej się odnajdywałam, robiłam lepsze wyniki. Moje pierwsze zawody to był bieg przełajowy na 1000 metrów, w czwartej klasie szkoły podstawowej.
Wtedy już poczułaś, że ten tysiąc to jednak za mało?
- Nie od razu. Wtedy nie zwracałam na to uwagi, dopiero w pierwszej gimnazjum zaczęłam wraz z trener podejmować decyzje w kwestii wyboru dystansu.
Wróćmy do naszego plebiscytu. Oddano na ciebie 328 głosów. Kto mógł najmocniej pomóc?
- Zachęcałam znajomych przez mój profil na Facebooku. Wiem, że pomogła mi Tiki-Taka, za co im bardzo dziękuje. Wiem, że moja nauczycielka wychowania fizycznego z gimnazjum – pani Teresa Maciąg, mocno reklamowała plebiscyt i zachęcała wszystkich do głosowania na mnie.
Więcej w 10 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie