- Mistrzostwa były dla nas bardzo udane – mówi bez wątpliwości Bogdan Karkut, trener kolbuszowskiej ekipy. - Prawie wszyscy poprawili swoje rekordy życiowe. Tylko Karolinie Czachor na dystansie 300 metrów ta sztuka się nie udała, zabrakło 0,11 setnych sekundy – dodaje Karkut.
Karolina wylosowała niewygodny drugi tor, z ostrymi wirażami i ciężko było jej walczyć o rekordowy wynik. Największy sukces to złoty medal, jak mówi trener Bogdan Karkut, niezawodnego Szymona Zięby.
- To był już trzynasty medal rangi mistrzostw Polski Szymona i szósty tytuł mistrza Polski – podkreśla Karkut. Tuż za podium znaleźli się Radosław Maciąg i Arek Rajpold. - Radek pewnie wygrał swój bieg eliminacyjny, ale miał słabych rywali i uzyskał szósty czas eliminacji, a to dało mu, zgodnie z regulaminem, najgorszy pierwszy tor, który w zasadzie uniemożliwia walkę o medal z uwagi na ostre wiraże – wspominał Karkut.
Radek jednak nie zamierzał rezygnować z realizacji swoich marzeń i po bardzo mocnym początku, po zejściu z torów, był trzeci. Niestety, trudny start kosztował go mnóstwo sił i nie udało mu się odeprzeć ataku zawodnika z Warszawy i ostatecznie zajął czwarte miejsce.
Niespodziankę sprawił Arek Rajpold, który pobiegł na 800 metrów. Trenujący dopiero od trzech miesięcy zawodnik świetnie pobiegł w eliminacjach i choć zajął trzecie miejsce w pierwszym biegu eliminacyjnym, to miał trzeci czas całych kwalifikacji.