Sierpień 2017 roku to data od której w meczach ligowych może brać udział drużyna z Kolbuszowej Górnej. Tym, którzy chcieliby spróbować swoich sił wcześniej, okazję stworzył zaproszony na poniedziałkowe spotkanie (19 września) z przyszłymi graczami Andrzej Skowroński, wiceprezes Sokoła Kolbuszowa Dolna, jednego z sześciu już istniejących klubów piłkarskich w gminie Kolbuszowa. - Chcecie się już spróbować? Nie ma najmniejszego problemu. Zapraszam do Sokoła. Chętnie was przyjmę, nie po to, żebyście ogrywali się dla Dolnej, ale po to żebyście sami spróbowali z czym się tą naszą lokalną piłkę je. Jeśli jednak zdecydujecie się poczekać, mogę udostępnić wam boisko do treningów – proponował działacz.
Dwa warunki do rozmów
Kwestie boiska oraz porozumienie ze Spartakusem, pod którego szyldem mieliby górniacy kopać w piłkę były kluczowe, aby Michał Karkut, sołtys Kolbuszowej Górnej zdecydował się pomóc mieszkańcom w zorganizowaniu futbolowej drużyny. - Za działkę na której miałoby powstać boisko zażądano sobie ponad 100 tysięcy złotych. Więc chłopcy musieli sobie ją wybić z głowy. Drugim z warunków było wejście w struktury Spartakusa, a więc istniejącego już i dobrze poukładanego klubu, który cieszy się w regionie renomą. Zawodnicy przystali na oba wymogi, więc przystąpiliśmy do rozmów – mówił jeszcze przed spotkaniem Karkut. Sołtysa przekonała też duża...