reklama

Druga wiosenna wygrana Sokółek

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: M. Jastrzębski

Druga wiosenna wygrana Sokółek - Zdjęcie główne

Piłkarki Sokoła cieszyły się w sobotę z ogrania Wyszkowa. | foto M. Jastrzębski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SPORT Podopieczne Tomasza Grabca wygrały drugi mecz w rundzie rewanżowej. Po przegranej w Myślenicach wywalczyły cenne punkty w boju z Loczkami Wyszków. Sokół podejmował kolejnego rywala na boisku w Kolbuszowej Dolnej.
reklama

Podopieczne Tomasza Grabca chciały się zrehabilitować za dość wysoką przegraną w Myślenicach, gdzie nasza drużyna przegrała różnicą aż trzech goli. – Pojechaliśmy na tamto spotkanie, mecz ofensywnej Klaudii Korab i trzymającej grę w defensywie, Wiktorii Derylak – wspomina Tomasz Grabiec, trener naszej drużyny.

Kolbuszowianki słabo rozpoczęły mecz z Wyszkowem, bo po kilku minutach gry było już 0:1 dla przyjezdnych. Sokół się nie załamał, bo niedługo po tej bramce wyrównał stan meczu za sprawą Basi Kazneckiej. Przed przerwą przyjezdne zdołały jeszcze wyjść na prowadzenie. W drugiej połowie nasz zespół w błyskawicznym tempie zdobył dwie bramki. 

Gosia Kot najpierw pokonała bramkarkę rywalek po strzale z rzutu wolnego, a chwilę później wywalczyła rzut karny i zamieniła go na gola. – W drugiej połowie gramy lepiej niż w pierwszej, ale obawiam się, że to nie ostatni gol w tym meczu – mówił po bramce na 3:2 trener Tomasz Grabiec. Po stałym fragmencie gry Loczki wyrównały stan rywalizacji na 3:3. Ostatnie słowo należało jednak do naszych piłkarek. W zamieszaniu po rzucie rożnym soczystym strzałem piłkę do siatki skierowała Iwona Wdowiak.

Sokół na wiosnę zdobył 6 z 9 możliwych do ugrania punktów. – Z Wyszkowem nasze dziewczyny zaprezentowały się z dobrej strony. Rywalki nastawiły się na grę z kontry, a my też nie pozwoliliśmy na wiele ich groźnych akcji. Cel, jakim było zwycięstwo, zrealizowany – zaznacza Grabiec. Kolbuszowska drużyna zdecydowanie lepiej rozpoczęła rundę rewanżową niż rundę jesienną. Po 4 meczach tamtej rundy nasz zespół miał na koncie dwa punkty, teraz ugrał już sześć. 

Trener Grabiec nie ma jednak zbyt szerokiego wyboru, jeśli chodzi o zestawienie składu na kolejne mecze. W starciu z Wyszkowem miał do dyspozycji tylko 11 zawodniczek. Przez kontuzje lub wyjazdy brakowało m.in. Emilii Motyki czy Julii Zielińskiej. Być może za 3 tygodnie wróci doświadczona Karolina Nowak (Bochenek). Nadal nie jest pewne, czy zespół wzmocnią piłkarki GKS-u Majdan Sieniawski. – Przynajmniej nie mam rozterek, kogo wystawić, kogo zmienić. Wszyscy grają – uśmiecha się trener Grabiec.

W najbliższej kolejce Sokół powalczy u siebie ze Spartą Daleszyce, z którą w pierwszej rundzie nasza drużyna zremisowała na wyjeździe 1:1.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama