Magdalena Niemczyk - pana podopieczna, która zdecydowanie wyróżnia się w UKS Tiki-Taka Kolbuszowa pod względem wyników - ma za sobą świetny początek sezonu halowego. Tak szybko jeszcze nie biegała, a na dodatek udało się jej dostać na prestiżowe zawody Orlen Cup w Łodzi oraz Copernicus Cup w Toruniu.
Bogdan Karkut: - Rok temu Magda też miała fajny sezon halowy, bo zdobyła dwa złote medale, ustanowiła rekord Polski, miała życiówki na poziomie ogólnopolskim, a teraz są to wyniki międzynarodowe. Ten rok dla niej jest trudny, bo rozpoczęła studia na kierunku psychologia w Rzeszowie. Wiadomo, pierwszy rok na uczelni nigdy nie jest łatwy. Musi pogodzić naukę z treningami, zawodami i dojazdami. Warto też dodać, że pierwszy sezon w kategorii seniora nie jest łatwy. Sam pamiętam, choć nie byłem wybitnym zawodnikiem, to przy pierwszym seniorskim sezonie miałem straszny dołek. Mam nadzieję, że tak nie będzie w przypadku Magdy. Teraz przed Madzią Copernicus Cup - już 8 lutego, a jest to jeden z największych i prestiżowych halowych mityngów na świecie. Potem są Halowe Mistrzostwa Polski i tam też jest chrapka na medal. Wreszcie sezon letni, a tam mistrzostwa kraju, Mistrzostwa Europy U-23, może też być brana pod uwagę przy budowaniu seniorskich sztafet kadry narodowej.
Oprócz Magdy duży postęp robi Jakub Chudzik...
- Jakub ma warunki do tego, aby osiągać sukcesy w bieganiu w przyszłości. Przede wszystkim nie ma takich możliwości treningowych jak Magda Niemczyk, bo pochodzi z Woli Raniżowskiej i on do tej pory trenował 2-3 razy w tygodniu. Ze mną na treningach spotyka się raz w tygodniu, no i oczywiście mocniej pracuje na obozach. Jest to chłopak świetnie zbudowany fizycznie, jest szybki i ma możliwości do tego, aby biegać na poziomie europejskim i światowym. Teraz tylko pytanie, jak poradzi sobie w trakcie studiów. Jeśli będzie chciał biegać, to czas na poziomie 1 minuta 45 sekund na 800 metrów jest do osiągnięcia.
UKS Tiki-Taka Kolbuszowa wykonuje taką ciężką, "mrówczą" pracę z dziećmi i młodzieżą. Nie jest to łatwe, ale widać, że sprawia trenerowi ogromną radość.
- Nie robiłbym tego, gdybym tego nie lubił i nie dawałoby mi to satysfakcji. Nikt mnie do tego nie zmusza. Jeśli chce się coś osiągnąć, to trener, tak jak sportowiec, musi się poświęcić. Czasami przychodzi się (...)
O pracy z najmłodszymi, bieganiu i swoich startach w biegach ulicznych, a także nowych obiektach lekkoatletycznych - dalszy ciąg rozmowy w najnowszym papierowym wydaniu Tygodnika "Korso Kolbuszowskie".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.