- Wynik Bartka to sukces, ale jednocześnie wracał z uczuciem niedosytu. Wywalczył najbardziej nielubiane przez sportowców czwarte miejsce – mówi Bogdan Karkut, trener Tiki - Taki. Sawuła walczył na dystansie 300 metrów przez płotki.
ZOBACZ TAKŻE: Peron z przystankiem w Kolbuszowej Górnej
- O ile przed startem, biorąc pod uwagę realia, czwarte miejsce moglibyśmy brać w ciemno, bo nasz zawodnik przyjechał z szóstym wynikiem, a na dodatek otrzymał pierwszy, czyli zdecydowanie najtrudniejszy tor, to po biegu, który miał dramatyczny przebieg, mogliśmy powiedzieć, że mocno nie doszacowaliśmy możliwości Bartka – wspomina Karkut.
Pierwszy tor jest najmniej komfortowy dla zawodnika. - Z uwagi na ostry wiraż oraz plastikową bandę z lewej strony zawodnika, co szczególnie w biegach płotkarskich powoduje, że trzeba wkładać więcej sił na witrażu i ten, komu przypadnie taki tor, ma raczej znikome szanse, aby włączyć się do walki o czołowe lokaty – ocenia trener.
Jednak Bartek w sobotę udowodnił, że nie ma rzeczy niemożliwych. Pobiegł rewelacyjnie i tylko pech pozbawił go medalu. - Nasz młody zawodnik po strzale startera rozpoczął bieg niezwykle mocno i przed wejściem w wiraż wysunął się na prowadzenie, po wyjściu na ostatnią prosta był trzeci, ale na ostatnim płotku, biegnąc już na drugiej pozycji, potknął się przy zejściu z płotka i zupełnie stracił rytm i pewny srebrny medal – żałował trener.
Do brązu zabrakło zaledwie sześć setnych sekundy, a do srebra trzy dziesiąte sekundy, a straty spowodowane tym potknięciem były znacznie większe. - Na osłodę pozostał Bartkowi nowy świetny rekord życiowy 40,95. Po raz pierwszy udało się złamać barierę 41 sekund – podkreśla Karkut.
Udany występ na mistrzostwach Polski daje naszemu zawodnikowi dużą motywację na przyszły sezon, w którym będzie już walczył w wyższej kategorii wiekowej, na wyższych płotkach i na dłuższym dystansie 400 metrów przez płotki.
Prawo startu w mistrzostwach uzyskała również Amelia Chudzik, która pobiegła na dystansie 1000 metrów z przeszkodami. Nasza zawodniczka pojechała do Karpacza z ostatnim – 24. wynikiem, jaki uzyskał kwalifikacje do tej imprezy i powalczyła na tyle skutecznie, że zakończyła start na 20. miejscu. - Pokonała cztery rywalki legitymujące się lepszymi "życiówkami" – zaznacza Karkut.
O ile Bartek już zakończył sezon, to przed Amelką jeszcze start w międzywojewódzkich mistrzostwach młodzików w biegach przełajowych, które odbędą się w Tarnowie (listopad).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.