Żadne badanie nie wykazało w stu procentach właściwości nowotworowych aspartamu. Co prawda pojawiły się takie sygnały, ale uczeni, którzy przeprowadzali test, wykonali go niedokładnie i bez odpowiedniej próby badawczej. Kolejne badania, przeprowadzone już przez poważne instytucje i we właściwych warunkach laboratoryjnych wskazały absolutny brak związku między aspartamem a rakiem.
Zła sława jednak pozostała. Tak to już jest, że jeśli do czegoś raz przylgnie łatka – efekt diabelskiego halo – to później wszyscy kolportują nieprawdę na jego temat.
Aspartamowi zarzucano również, że jest czynnikiem migrenowym. To akurat prawda, aczkolwiek wyzwalaczy tego chronicznego bólu głowy jest znacznie więcej: należą do nich na przykład cytrusy, ser albo lody.
Pozostaje pytanie: czy aspartam jest szkodliwy dla organizmu człowieka?
Badacze mówią: nie szkodzi
Jak zauważył profesor Michael C. Lean w swoim badaniu Aspartame and its effects on health, aspartam nie tylko nie jest szkodliwy, ale mógłby całkowicie pomóc w wyeliminowaniu plagi otyłości. Warunek jest ku temu jeden: że nie zastąpimy „cukrowych” kalorii innymi, a to jest prawdopodobne, gdyż słodki smak aspartamu może zaostrzać apetyt. Jeżeli jednak utrzymamy prawidłową dietę, zaobserwujemy stopniowy spadek wagi.
Konkluzja będzie następująca i powtórzyć ją należy za profesorem: słodzik ten jest niesprawiedliwie demonizowany przez pewne źródła.
Ten straszny metanol
To, na co lubią wskazywać przeciwnicy aspartamu, to metanol, którego poziom nieznacznie podnosi się w naszej krwi po spożyciu. Metanol natomiast kojarzy się nam z rozległymi uszkodzeniami mózgu, których bezpośrednim następstwem będzie utrata wzroku.
Aspartam jest metylem, dlatego też zachodzi taka reakcja – ale należy również zauważyć, że ów metanol zostaje bardzo szybko wchłonięty i zmetabolizowany do formaldehydu,
a następnie do kwasu mrówkowego. I tu pojawia się panika: toż to kwas! Od razu kojarzy się nam z lekcjami chemii i siarczanami, które groziły uszkodzeniem skóry. Jednakże kwas mrówkowy, tak samo jak kwas askorbinowy, mają niską toksyczność i są bezpiecznymi dodatkami do potraw.
Podsumowując, im większa jest nasza wiedza na temat tego, co spożywamy, tym większa świadomość mitów i dziwnych przekonań. Gdybyśmy mieli spożywać tylko potrawy absolutnie „naturalne”, żylibyśmy po trzydzieści lat – jak nasi praprzodkowie – a to dlatego, że jedli oni zboże ze sporyszem i rośliny zaatakowane przez pasożyty, do tego mieli kontakt z mięsem, które nie było przebadane. Zastanówmy się więc sami, co jest groźniejsze.