Według synoptyków pierwsze zmiany pojawią się już w poniedziałek i w nocy z poniedziałku na wtorek, kiedy przemieszczające się z zachodu na wschód fronty atmosferyczne sprowadzą przelotne opady śniegu, deszczu ze śniegiem i deszczu. Zacznie też wzrastać prędkość południowego wiatru, który osiągnie w porywach około 50-60 km na godz., a nad morzem nawet 70-80 km na godz. W niektórych rejonach możliwe są nawet podmuchy o sile 100 km/h.
W środę nadejdzie kolejne, jeszcze poważniejsze załamanie pogody. Wtedy możliwe są ulewy, a nawet lokalne burze. Na wschodzie początkowo możliwe są śnieżyce. Zachodni wiatr w całym kraju powieje bardzo mocno, osiągając w porywach nawet 70-90 km na godz.
Na kilka dni zapominamy o mrozie, a pogoda szykuje nam ciepło i nawet 11 stopni Celsjusza! Chłodniej będzie w Bieszczadach, bo 2 stopnie Celsjusza.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.