Artykuł pochodzi z naszego bliźniaczego portalu Korso Podkarpackie - Korso24.pl. Znajdziesz tam najnowsze wiadomości z Podkarpacia! Bądź na bieżąco z lokalnymi wydarzeniami, sportem i kulturą.
Jak poinformowała już wcześniej Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, biegli potwierdzili że bezpośrednią przyczyną śmierci 54-latka, który zjadł zatrutą galaretę było zbyt wysokie stężenie azotynu sodu. Jest to środek chemiczny o symbolu E250, który jest używany jako dodatek konserwujący do żywności. Spożyty w zbyt wysokich ilościach może być bardzo groźny dla ludzkiego zdrowia i życia.
Sekcja zwłok obywatela Ukrainy Jurija N. wykazała, że to właśnie azotyn sodu bezpośrednio spowodował jego zgon. Dodajmy, że spożycie zatrutej galarety garmażeryjnej z targowiska w Nowej Dębie było powodem hospitalizacji łącznie trzech osób. „Swojski” produkt został sprzedany 54-latkowi 17 lutego na stanowisku małżeństwa, 56-letniego Wiesława S. oraz 55-letniej Reginy S.
Początkowo Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu przedstawiła małżeństwu zarzut z artykuł 160 kodeksu karnego, który mówi o narażeniu człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo na ciężki uszczerbek na zdrowiu. W tym przypadku prawo przewiduje karę pozbawienia wolności do lat trzech.
Niedawno pojawiła się jednak informacja, że prokuratorski zarzut może zostać zmieniony na niekorzyść podejrzanych. Jest to związane z faktem, że marcowe badania biegłych wykazały ponad 100-krotne przekroczenie dopuszczalnej normy azotynu sodu w produkowanym i sprzedawanym przez nich wyrobie.
Zgodnie z informacją podaną przez portal Gazeta.pl, małżeństwo może usłyszeć więc zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 54-latka. Jak podkreślił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, prokurator Andrzej Dubiel, cała sprawa wskazuje na bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy zjedzeniem przez pokrzywdzonego galarety, a jego śmiercią.
W sprawie zgromadzono niemalże kompletny materiał dowodowy, wyczerpano osobowe źródła dowodowe, a ostatnio uzyskano sprawozdania z badań laboratoryjnych Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Puławach oraz opinię biegłych z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Opinie te podlegają analizie pod kątem zmiany postanowień o przedstawieniu zarzutów
- przekazał nam prok. Andrzej Dubiel.
W tej sprawie zaplanowano na 14 sierpnia czynności z udziałem podejrzanych, w tym zmianę postanowień o przedstawieniu zarzutów. Dla dobra śledztwa prokuratura nie wypowiada się co do charakteru zarzutów do czasu ogłoszenia ich podejrzanym. Po wykonaniu tych czynności i przeprowadzeniu czynności kończących postepowanie, prokuratura planuje zakończenie śledztwa skierowaniem aktu oskarżenia
- dodaje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Jeśli medialne doniesienia się potwierdzą, Wiesław S. i Regina S. usłyszą zarzut z artykułu 155 kodeksu karnego, który mówi o nieumyślnym spowodowaniu śmierci człowieka. Wówczas małżeństwu grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do aż pięciu lat.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.