Simon Amor, prezes zarządu Grupy Żywiec we wtorek, 7 lutego, tłumaczył decyzję o zamknięciu Browaru Leżajsk w następujący sposób: - Decyzja o zamiarze zakończenia produkcji w Browarze Leżajsk została podjęta po dogłębnej analizie i jest częścią transformacji w kierunku silnego, zrównoważonego i odpornego na przyszłość łańcucha dostaw. Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest trudny moment dla naszych pracowników i społeczności w Leżajsku. Jesteśmy dumni z naszych tradycji piwowarskich i utrzymamy markę Leżajsk w naszym portfolio.
Powodem zamknięciu zakładu jest inflacja i rosnące koszty produkcji, a zatrudnienie straci ponad 100 osób.
GMINA MA POMYSŁ
Kiedy tylko ta wiadomość dotarła do mediów to samorządowcy z Leżajska zadeklarowali, że chcą rozmawiać z władzami Grupy Żywiec, a celem jest uratowanie zakładu. W środę, 8 lutego, wcześniejszą korespondencję oraz swój pomysł przedstawił wójt gminy Leżajsk - Krzysztof Sobejko.
- Kilka lat temu, też była próba likwidacji Browaru przez Grupę Żywiec. Wtedy przy wsparciu wielu osób i środowisk, udało się nam Browar uratować. Teraz potrzebna jest jeszcze większa mobilizacja w obronie Browaru. Wydaje się, że do tej próby likwidacji Grupa Żywiec jest lepiej przygotowana. Przez wiele lat Grupa Żywiec utrudniała rozwój gminy Leżajsk. W trosce o Browar i jego funkcjonowanie, zrezygnowaliśmy z wielu zamierzeń inwestycyjnych. Musieliśmy odmówić wielu inwestorom, którzy chcieli zlokalizować swoje firmy na terenie Parku Przemysłowego - wylicza Sobejko.
- Argumenty jakie nam przedstawiono, że w Grupie Żywiec jest za dużo browarów, jakoś do mnie nie przemawiają. Przecież nie tak dawno Grupa Żywiec zakupiła Namysłów. W sierpniu 2022 roku, po niepokojących informacjach, wystosowałem pismo do Prezesa Grupy Żywiec. W związku z brakiem odpowiedzi, w listopadzie wysłałem kolejne pismo z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie przyszłości Browaru. Odpowiedzi do dzisiaj brak. Składam deklarację Grupie Żywiec: gmina Leżajsk jest zainteresowana przejęciem Browaru Leżajsk i dalszym jego funkcjonowaniem. Zdecydowanie sprzeciwiamy się jego likwidacji.
- dodaje wójt gminy Leżajsk.
PRESJA NA GRUPĘ ŻYWIEC
O komentarz w sprawie likwidacji tego ważnego zakładu dla tej części Podkarpacia poprosiliśmy ekonomistę Dominika Łazarza.
- Likwidacja browaru w Leżajsku to bardzo zła informacja dla powiatu leżajskiego, w którym bezrobocie jest dość wysokie, a oferowanych miejsc pracy stosunkowo mało. To dodatkowo jeden z większych zakładów na tym terenie. Ponadto warto zauważyć, że browarnictwo na ziemi leżajskiej to pół wieku historii. Niestety to kolejny zakład, który jest likwidowany na Podkarpaciu. Nie wygląda to wszystko dobrze również z punktu widzenia tzw. politycznego, pragnę zauważyć, że powiat leżajski zanotował w poprzednim wyborach jeden z wyższych wskaźników poparcia dla obecnie rządzących w regionie, jak i w Polsce. I mówię o tym dlatego, że teraz czas na lobbing polityków i samorządowców odnoście tego zakładu. Podsumowując uważam, że powinno się wywołać presję na Grupę Żywiec. Owszem w pewnym sensie rozumiem decyzje ekonomiczne, ale dlaczego pozostawia się inne zakłady w Polsce, a ten podkarpacki jest likwidowany? A dodam do tego, że z dostępnych informacji wynika, że leżajski browar przeszedł modernizację i jest dziś dość nowoczesnym przedsiębiorstwem.
- wskazuje ekonomista z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.