reklama

W dworku Hupki w Niwiskach malował Jerzy Budziński. Po latach otwarto jego wystawę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

W dworku Hupki w Niwiskach malował Jerzy Budziński. Po latach otwarto jego wystawę - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KULTURANiwiska dla malarza amatora Jerzego Budzińskiego były „sanatorium dla duszy”. Miejsce to pokochał całym sercem. Wymarzył sobie, że kiedyś zorganizuje tu wystawę swoich prac. Marzenie się spełniło. Niestety już po śmierci twórcy. – Wierzę, że patrzy na galerię z góry i jest teraz szczęśliwy – mówi jego żona Danuta Świderska.

W zabytkowym dworku Hupki w październiku otworzono wyjątkową wystawę obrazów. Dzieła powstały w Wiedniu i wzbudziły duże zainteresowanie wśród miłośników sztuki. Niestety na wernisażu nie pojawił się ich twórca. Jerzy Budziński, autor dzieł, nie doczekał swojego wymarzonego, pierwszego pokazu. Zmarł 18 września po walce z ciężką chorobą.

– Cieszy mnie, że spełniło się jego marzenie. Od kilku lat Jerzy śnił o pokazaniu swoich obrazów w ukochanych Niwiskach. Wierzę, że patrzy na galerię z góry i jest teraz szczęśliwy. Szkoda tylko, że nie ma go tutaj. To jego pierwsza wystawa, ale też i nie ostatnia

– zdradza Danuta Świderska, wdowa po Jerzym Budzińskim.

Najwspanialsza pamiątka Z żoną artysty spotykam się w Dworku Hupki w Niwiskach. W miejscu, w którym znajduje się nieprzeciętna wystawa. Rozmowa jest trudna. Trudna, bo niełatwo jest pytać o ukochane osoby, których już nie ma. Niełatwo też się mówi o kimś, kto swoim odejściem zburzył cały świat, wszystkie plany i marzenia. Pozostawił po sobie wszechogarniającą pustkę, która niesamowicie dręczy i boli. Po bliskim zostało jednak coś jeszcze. Wspaniała pamiątka, która o nim przypomina.

– Jurek zostawił dla mnie coś wyjątkowego. Obrazy od niego są najwspanialszym prezentem, jaki mogłam dostać od męża. W nich odbija się jego dusza i dzięki nim czuję, że jest blisko mnie. One pomagają mi w tych trudnych chwilach

– mówi w galerii w dworku niwiszczanka Danuta Świderska (…)

Więcej w Korso nr 45/12.11.2015

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE