W środę (22 czerwca) odbyło się spotkanie dla wszystkich zawodników od najmłodszej do najstarszej grupy szkółki Kolbuszowianki i rodziców. - Myślę, że na zakończeniu sezonu odwiedziło nas 200 osób - mówi Dariusz Wróblewski.
Podczas symbolicznego zakończenie sezonu, najmłodsi uczestnicy dostali upominki podsumowujące sezon. Były gry, zabawy i pyszna kiełbaska, a przede wszystkim miło spędzony wspólnie czas.
Mali piłkarze z dużymi możliwościami
W szkółce ćwiczą roczniki od 2016 do 2007.
- Cieszymy się, że coraz więcej chłopców w różnym wieku jest z nami. Największym naszym sukcesem w tym sezonie był awans naszej najstarszej grupy do 1 Ligi Podkarpackiej. To dość duże wydarzenie, bo po 14 latach drużyna wraca na najwyższy poziom rozgrywek na Podkarpaciu kategorii ligi juniorów. To jest nasza pierwsza grupa po wznowieniu rekrutacji. Chłopaki trenują 7,8 lat. Efekty tego przychodzą. Liczymy, że ci chłopcy po roku czy dwóch będą grali w seniorskich drużynach, może i nawet w wyższych zespołach. Przez grupę rocznika 2007 (okres 7-8 lat) przewinęło się prawie 50 chłopców. Zostało 20 najwytrwalszych, którzy są skoncentrowani na tym, aby trenować i się rozwijać
- podkreśla prezes Wróblewski.
W najmłodszych grupach są dzieciaki, które się wyróżniają. - Głównie chodzi o zabawę, radość z piłki, ale są tacy, którzy już teraz wyróżniają się umiejętnościami i jestem przekonany, że jak będą dalej pracować, będzie tego efekt. Po tym sezonie dwóch naszych chłopców przechodzi do Resovi. Kluby z wyższych lig regularnie zaglądają do naszej akademii i przez kontakt z nami, czy rodzicami, chcą wyciągać naszych chłopców. Nie robimy z tego żadnego problemu, bo też chcemy, żeby zawodnicy się rozwijali - nadmienia Grzegorz Wróblewski.
Zainteresowanie piłką nożną nie słabnie, ale żeby szkolić młodych piłkarzy, potrzebne są pieniądze. Akademia sukcesywnie stara się o powiększenie funduszy z Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej.
- Dużo dobrego robimy dla chłopaków pod względem piłkarskim, ale i integracyjnym. W szkółce są dzieciaki z różnych szkół. Widzę po swojej grupie, że chłopaki się ze sobą zaprzyjaźnili. Nam zależy na rozwoju piłkarskim, ale dzięki treningom chłopaki zyskują nie tylko nowe umiejętności, ale i pewność siebie. Budują relacje z innymi. Dzisiaj jest to bardzo ważne - mówi Dariusz Wróblewski.
Dariusz Wróblewski podkreśla, że piłka nożna to gra zespołowa, ale potrzebny jest też wysiłek indywidualny, żeby przyłożyć się do pracy całego zespołu.
Wiele zależy od rodziców
W najmłodszych grupach to rodzic jest najważniejszą osobą, która zachęca dziecko do sportu. To właśnie rodzice najmłodszych podopiecznych Kolbuszowianki muszą wygospodarować czas, aby zawieść dzieciaki na trening. Starsze dzieci, zarażone pasją do piłki już same mogą dotrzeć na spotkanie drużyny.Starsze grupy mają teraz wolny lipiec. Po miesięcznej przerwie wracają na treningi. Najmłodsze grupy trenują cały czas. Prezes Kolbuszowianki podkreśla, że cały czas chętni mogą się do nich zgłaszać. Po szczegóły można napisać na ich fanpage na Facebooku KKS Kolbuszowianka Kolbuszowa.
- Od rocznika 2006 do najmłodszych roczników cały czas trwa nabór - dodaje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.