Za namową swojej wychowawczyni dziewczynki zdecydowały się wziąć udział w akcji Daj Włos! organizowanej przez Fundację Rak`n`Roll.
- Uczennice zapuszczały włosy do I Komunii Świętej. Szkoda byłoby, gdyby po obcięciu trafiły one do kosza. Dlatego zaproponowałam, żeby przekazać je na szczytny cel - mówi Elżbieta Surdyka, ze Szkoły Podstawowej w Kopciach.
Minimum ćwierć metra
Dziewczynek, jak i ich rodziców, nie trzeba było długo namawiać. - Jak pani nam o tym powiedziała, to pomyślałam, że to fajny pomysł. Mama się zgodziła. Koleżanki też były chętne - mówi 10-letnia Natalia.
Na pierwsze cięcie, w salonie fryzjerskim Ewy Koń w Kolbuszowej, z Kopci przyjechały cztery dziewczynki, wraz z mamami. Towarzyszyła im również wychowawczyni.
- Włosy, które przekazujemy dla fundacji, muszą mieć minimalnie 25 cm długości - mówi Ewa Koń. - Mogą być farbowane, ale nie mogą być rozjaśniane - wyjaśnia nasza rozmówczyni i dodaje, że coraz częściej spotyka się z tym, że ktoś chce przekazać swoje włosy na szczytny cel. - Raz nam się zdarzyło, że to mężczyzna przyszedł przekazać swoje włosy. To było bardzo miłe zaskoczenie - dodaje właścicielka salonu.
Piękna lekcja
Przed obcięciem włosy zostały wyprostowane, a następnie związane w kucyki. - Nie boję się, że będą za krótkie. A jak będą, to odrosną - mówi Julia. - Jak będą krótsze, to łatwiej je będzie myć i czesać. Nie będą się już tak plątać - dodaje z uśmiechem dziewczynka.
- Cieszę się, że będę mogła komuś pomóc. Ja mam dużo włosów, a osoby, które ich potrzebują, nie mają ich czasami wcale - zaznacza z kolei Aleksandra.
- To piękna lekcja dzielenia się z osobami potrzebującymi - tak wizytę i przekazanie włosów dla fundacji określa jedna z mam dziewczynek. - Plus jest też taki, że mniej czasu będzie można poświęcić na pielęgnację włosów, co przy takiej długości było nieraz dużym wyzwaniem - dodaje druga z mam.
To tylko włosy
Dwa tygodnie później część swoich długich i gęstych włosów oddała Natalia, również ze szkoły w Kopciach. - Nie mogłam być ostatnio, gdy dziewczyny obcinały włosy. Ale jestem dzisiaj i bardzo się z tego cieszę - mówi 10-latka.
Jak przyznaje, nie trzeba jej było długo namawiać do takiej decyzji. - To są tylko włosy. A jak komuś mogą pomóc, to super - dodała dziewczynka. - Niech obcina. Włosy będą zdrowsze - stwierdziła mama Natalii