Jak zaznaczyła radna Szpyt z Cmolasu, zmniejszyła się liczba urodzeń, ale mieszkańców przybywa. - Musimy dbać o podnoszenie jakości życia - mówiła.
Bernadetta Wolak-Posłuszny, radna z Cmolasu, zaproponowała, aby cmolaski urząd obejmował coraz większą część gminy miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. - U nas w gminie takie zagospodarowania są wydawane na wniosek mieszkańca. Jak zaglądam na strony innych gmin, to gminy przystępują to określenia większej liczby działek i myślę, że dla nas też byłoby to korzystniejsze, chociażby finansowo. Jednym większym projektem załatwialibyśmy większy teren. Dużo osób kupując grunt, zwraca uwagę, czy działki mają warunki zabudowy - zauważyła radna.
Zdaniem Stanisława Siębora, radnego z Porąb Dymarskich, gmina powinna także w dalszym ciągu rozwijać infrastrukturę i drogi. Przyciągnęłoby to potencjalnych nowych mieszkańców, chcących się budować w dogodnych warunkach.
- Odnośnie wypowiedzi Magdaleny Szpyt. Od entuzjazmu byłbym daleki
- powiedział Andrzej Zagroba, radny z Cmolasu.
Jak wyliczył, w przeciągu ostatniego roku przybyło jedynie 16 osób. - Na całą gminę to mamy 1,5 osoby na sołectwo, od hura i entuzjazmu byłym daleki - podkreślił radny Zagroba. Jak dodał, urząd powinien położyć duży nacisk na opracowanie strategii rozwoju gminy, wówczas byłaby to duża szansa na napływ nowych mieszkańców, firm czy przedsiębiorstw. - W skali roku może faktycznie to nie wygląda, ale na pewno notujemy stały napływ mieszkańców. Jeżeli w skali roku jest to kilkanaście osób, to na przestrzeni 20 lat zyskaliśmy kilkuset mieszkańców. Myślę, że mamy o kogo dbać - nadmieniła Magdalena Szpyt.
Jak zauważył Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, od wielu lat gmina bije rekordy w zakresie wydawania pozwolenia na budowę. - Po wydaniu decyzji nie znaczy, że od razu budynek widać, ale jest to dobry obraz, że wielu ludzi tutaj inwestuje, tutaj funkcjonuje - zaznaczył włodarz.