reklama

Zbigniew Strzelczyk po kontroli NIK w kolbuszowskim szpitalu: Potrzeba rozwiązań systemowych

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: K. Ząbczyk

Zbigniew Strzelczyk po kontroli NIK w kolbuszowskim szpitalu: Potrzeba rozwiązań systemowych - Zdjęcie główne

Jak sprawę komentuje Zbigniew Strzelczyk? | foto K. Ząbczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIKolbuszowski SP ZOZ znalazł się w gronie palcówek medycznych na Podkarpaciu, gdzie Najwyższa Izba Kontroli wykryła nieprawidłowości. Dyrektor Zbigniew Strzelczyk podkreśla w rozmowie z nami, że wiele zastrzeżeń ma charakter systemowy i dotyczy szerszego kontekstu funkcjonowania ochrony zdrowia w Polsce.
reklama

Delegatura NIK w Rzeszowie skontrolowała kilka placówek medycznych w województwie podkarpackim. Były to: Centrum Medyczne w Łańcucie, Samodzielne Publiczne Zakłady Opieki Zdrowotnej w Przeworsku i Kolbuszowej, Szpital Specjalistyczny w Jaśle oraz Zespół Opieki Zdrowotnej w Dębicy. Spośród pięciu skontrolowanych szpitali tylko w Dębicy nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. O tym szerzej piszemy tutaj: Szpital w Kolbuszowej kontra Najwyższa Izba Kontroli. Między przepisami a realiami

Zbigniew Strzelczyk po kontroli NIK w kolbuszowskim szpitalu podkreślił, że wiele problemów wskazanych w raporcie ma charakter systemowy, a nie wynika bezpośrednio z zaniedbań placówki. Sprawdziliśmy również, jakie działania naprawcze podjęto w kolbuszowskim szpitalu w ciągu 10 miesięcy od publikacji raportu. Oto jego komentarz:

reklama

- Działania szpitala, opisywane jako "szereg nieprawidłowości", zgodnie z diagnozą postawioną przez NIK, miały na celu wyłącznie prawidłowe funkcjonowanie ZOZu, w szczególności zapewnienie ciągłości realizacji świadczeń zdrowotnych wobec lekarskich braków kadrowych w ochronie zdrowia. Brak lekarzy w Polsce jest zawinieniem systemowym. Konsekwencje formalnoprawne lat zaniedbań kolejnych rządów w tym zakresie spadają na szpitale (zobrazowane jako "nieprawidłowości" podczas kontroli), a konsekwencje faktyczne na pacjentów (oczekiwanie miesiącami/ latami na wizytę u specjalisty czy operacje). Bardzo łatwo jest stygmatyzować wynikami kontroli NIK. Szpitale, które próbują jakoś funkcjonować w brutalnej rzeczywistości braku lekarzy i ciągłego niedofinansowania. Tylko za rok 2024 rok NFZ nie zapłacił SP ZOZ w Kolbuszowej ponad milion zł. za zrealizowane świadczenia zdrowotne. To jest rzeczywista nieprawidłowość, o której trzeba głośno mówić i pisać, a nie o systemowo wykreowanych nieprawidłowościach. W tym kontekście nieodprowadzanie składek od przychodów lekarzy prowadzących samodzielną działalność gospodarczą (a więc rozliczających się samodzielnie) i realizujących świadczenia zdrowotne w podmiocie zewnętrznym – świadczącym usługi na rzecz SP ZOZ w Kolbuszowej jest zarzutem niepoważnym. Podobnie niepoważne są zarzuty braku przeprowadzania konkursów czy zwiększenia stawki wynagrodzenia lekarza w sytuacji, kiedy niepodjęcie takich działań będzie skutkować brakiem zatrudnienia lub zatrzymania w pracy lekarza, od którego pracy zależy istnienie oddziału (bo lekarzy jest "na styk"). Poprzez kontrole państwo próbuje szukać środków finansowych (np. dla ZUSu), nie bacząc na swoje zaniedbania, które uniemożliwiają normalne funkcjonowanie placówek służby zdrowia, a także nie zważając na swobodę działalności gospodarczej i decyzje podmiotów, które z różnych względów chcą dodatkowo, oprócz etatu, prowadzić działalność gospodarczą czego konsekwencją jest obowiązek samodzielnych rozliczeń z należności publiczno- prawnych w tym składek ZUS. Za takie osoby jeżeli mają również status pracownika - Pracodawca nie ma nawet możliwości faktycznej dokonywania rozliczeń. Tak samo SP ZOZ nie ma możliwości kontroli czasu pracy "swoich etatowych lekarzy", którzy po pracy na etacie postanowili dodatkowo realizować świadczenia zdrowotne w ramach prowadzonej działalności. SP ZOZ może tylko się cieszyć - wobec wspomnianej zapaści kadrowej w ochronie zdrowia - że ci lekarze chcą pracować na rzecz pacjentów SP ZOZ w Kolbuszowej. Dywagacje o ich przemęczeniu związanym z brakiem kontroli czasu pracy jest absurdalny, bo jeżeli nie w Kolbuszowej to będę udzielać świadczeń zdrowotnych (zgodnie z prawem) w Mielcu, Nowej Dębie czy Rzeszowie itd., bo wszędzie będą mile widziani - tyle tylko, że wówczas będę jeszcze bardziej zmęczeni i niewyspani, bo będą musieli przejechać dodatkowe 40, 70 kilometrów w obie strony. Proszę zwrócić uwagę, że przekroczenia norm czasu pracy lekarzy nastąpiły we wszystkich podmiotach analizowanych podczas kontroli NIK i nie w Kolbuszowej były to przekroczenia największe. Jest to bowiem zjawisko powszechne nie praktycznie niemożliwe do wyeliminowania wobec braku lekarzy na rynku pracy. Można wdrażać kontrole, jeżeli stworzy się warunki prawidłowego funkcjonowania równe dla wszystkich, jednak SP ZOZ w Kolbuszowej nie bierze udziału w równej grze, bo musi walczyć o każdego lekarza, co jest o wiele trudniejsze dla małego powiatowego szpitala niż np. dla szpitali wojewódzkich, gdzie lekarze sami ubiegają się pracę. W sytuacji normalnego rynku pracy lekarzy dostępnego także dla SP ZOZ w Kolbuszowej ww. "nieprawidłowości" same znikną, ale do tego potrzeba rozwiązań systemowych, które muszą być konsekwentnie realizowane przez państwo. Oczywiście po kontroli NIK, SP ZOZ w Kolbuszowej: zweryfikował i naliczył składki na ubezpieczenia społeczne, wyegzekwował należności od podmiotów zewnętrznych i jeszcze bardziej dba o przestrzeganie przepisów ustawy o działalności leczniczej związanych z organizacją konkursów ofert. Z kluczowych obszarów działalności szpitala jestem bardzo zadowolony i jestem przekonany, że pacjenci szpitala również. Placówka mimo istotnego niedofinansowania przez NFZ stale się rozwija, pomaga tysiącom pacjentów rocznie, a kolejne plany i perspektywy cieszą jeszcze bardziej. Przed nami np. ogromne zakupy nowoczesnego sprzętu medycznego dofinansowywanego z KPO, wkrótce otworzymy nową, spełniającą najwyższe standardy Pracownię endoskopową, mamy w najbliższych planach otwarcie oddziału geriatrii, prężnie działa wzmocniony oddział wewnętrzny, urologiczny, chirurgiczny z oddziałem ortopedii. To sprawia radość i pomaga zapominać o trudnościach i kontrolach

reklama

- powiedział w rozmowie z Korso Zbigniew Strzelczyk, szef szpitala w Kolbuszowej.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo