Zawodnicy Tempa Cmolas są bardzo blisko zapewnienia sobie utrzymania w rozgrywkach mieleckiej A klasy

Zajmujące przedostatnie miejsce w tabeli Zacisze w ostatniej kolejce przymusowo odpoczywało, bo po obfitych opadach deszczu boisko w Trześni nie nadawało się do gry. Mecz z Atutem Podborze zespół z gminy Niwiska rozegra dopiero 5 czerwca (g. 18). Okazję powalczyć miały za to trzy pozostałe ekipy z naszego powiatu.

Nie ma wstydu

Tempo to, podobnie jak Zacisze Trześń, beniaminek mieleckiej A klasy.  Po zimowych wzmocnieniach ekipa z Cmolasu prezentuje się lepiej niż jesienią, choć podsumowując dorobek punktowy, można mówić o podobnych osiągnięciach. Przed Tempem jednak jeszcze trzy mecze, w których zespół ten powinien punktować. O minioną niedzielę ekipa ze stolicy gminy walczyła z walczącą o awans – Smoczanką Mielec. – Wstydu nie było, umieliśmy odpowiedzieć przeciwnikowi, który ma zdecydowanie wyższy potencjał od nas – oceniał Smykla. Smoczanka dość szybko wyszła na dwubramkowe prowadzenie i wydawało się, że pozostała część tego spotkania będzie przebiegać pod dyktando przyjezdnych. 

Nasz zespół jednak umiał się odgryźć. Już przy stanie 0:1 w poprzeczkę trafił Tomasz Kaczmarski. Cmolas walczył ambitnie do stanu 3:4. – Zaraz po przerwie zdobyliśmy gol na 3:3 i bardzo szkoda, że tak szybko straciliśmy bramkę na 3:4, bo gdybyśmy utrzymali ten remis nieco dłużej, to przeciwnik miałby większe problemy – oceniał Smykla. – Niestety, nie przetrwaliśmy, a następnie Smoczanka nas zdominowała. Nie ma co ukrywać, różnicę zrobiło przygotowanie motoryczne i fizyczne. To wybiegany zespół. Przyjezdni zrobili kilka zmian i podniosły one ich jakość gry, z nas zeszło już powietrze – podkreślał trener Tempa. 

Na wiosnę Cmolas przeplatał niezłe mecze z fatalnymi występami, jak ten w Chrząstowie (przegrana 1:12). – Podsumowując, widać jednak postęp. Zdobyliśmy kilka bardzo ważnych punktów, choć osobiście bardzo żałuję wyjazdowego meczu z Babichą. Tam powinniśmy wygrać, ale znów o sobie dały znać ogromne problemy kadrowe. Hucina też była w naszym zasięgu – wspomina Smykla.

Obowiązek z Wolą Mielecką

Tempo nie ma jednak tak dużych kłopotów ze składem jak np. ostatni w tabeli Start Wola Mielecka. – Na gorszą frekwencję na meczach czy treningach jednak nie mam wpływu, podobnie jak wszyscy inni trenerzy. Wiem, że nigdzie nie ma kolorowo. Trzeba grać tym, co jest. Jesteśmy blisko zapewnienia sobie utrzymania w lidze i liczę, że zrobimy swoje – zaznacza Smykla. 

Przed Cmolasem trzy mecze: Z Wolą Mielecką (wyjazd), Czarnymi Trześń (wyjazd) i Zaciszem Trześń (u siebie). – Wygrana ze Startem to nasz obowiązek. Myślę, że w trzech ostatnich spotkaniach wywalczymy przynajmniej 6 punktów – podkreśla Smykla. W Cmolasie liczą, że w kolejnym sezonie w pierwszym zespole zobaczyć będzie można kolejnych wychowanków. – Słyszę, że 7 chłopaków kończy wiek juniora – mówi Smykla, który nie jest pewny tego, gdzie będzie pracował w kolejnym sezonie. 

– Wracałem do Cmolasu z misją wywalczenia awansu do A klasy w jubileuszowym, ważnym dla klubu roku. Przeciągnęło się, dałem się namówić na kolejny sezon. Nie zarzekam się, ale chyba będę szukał innych wyzwań. Łącznie w Tempie pracuję już 10 lat – zauważa Smykla.  

Z ligi w tym roku ma spaść tylko jeden zespół. Mogą zostać zdegradowane dwie albo nawet trzy drużyny. Uzależnione jest to od losów Korony Majdan Królewski i Woli Chorzelowskiej w dębickiej klasie okręgowej. Obie te drużyny walczą o utrzymanie. Degradacja każdej z nich pociągnie za sobą większą liczbę spadkowiczów w mieleckiej A klasie.

Tak było w ostatniej kolejce (25/26 maja)

Tempo Cmolas - Smoczanka Mielec 3:6 (2:3)

Bramki: P. Wilk 33, Tomczyk 44- wolny, Kaczmarski 52- głowa – Krzystyniak 9, Walczak 28, Skrzypek 45, Szymański 56, 70, 75.

Tempo: Kryszpin - Dziuba, Piekarz, Witkowski, Tomczyk, R. Wolan, Mateusz Serafin młodszy (80 Suszek), Płaza (75 S. Czachor), P. Czachor (60 Mateusz Serafin starszy), Kaczmarski, P. Wilk (89. A. Czachor).

POZOSTAŁE WYNIKI: Złotniczanka Złotniki – Dromader Chrząstów 3:1; Piłkarskie Nadzieje Mielec – Ostrovia Ostrowy Baranowskie 2:0 (0:0), Lubacz 61, Gilar 72; LKS Hucina – Start Wola Mielecka 10:0 (2:0), Haracz 13, 43, Kij 49, Zieliński 50, 51, Zalewski 70, Kozioł 75, 77, Dec 85, 87. Mecz Czarni Trześń - LKS Babicha odbędzie się 28 maja, LKS Podleszany – Barka Breń Osuchowski 29 maja. Spotkanie Zacisze Trześń - Atut Podborze odbędzie się 5 czerwca (g. 18).

W najbliższej kolejce (2 czerwca): Start Wola Mielecka – Tempo Cmolas (n. 11), Dromader Chrząstów - Hucina (s. 17), Ostrowy Baranowskie - Podleszany (n. 11), Babicha - Zacisze Trześń (n. 17).

Wszystko odwołane

Ze względu na grząskie boiska nie doszedł do skutki żadne z zaplanowanych na miniony weekend z meczów kolbuszowskiej B klasy. Mecz Wilga Widełka – Kolbuszowianka przełożono na 29 maja (g. 18). Inne mecze przełożono na czerwiec. Sokół II Kolbuszowa Dolna – Marmury Przyłęk na 5 czerwca (g. 18), Błękitni Siedlanka – Raniżovia Raniżów na 6 czerwca (g. 18), Werynianka Werynia – KS Dzikowiec na 11 czerwca (g. 18), Hadykówka – Ostrowy Tuszowskie na 12 czerwca (g. 17). Mecz Vigor Trzęsówka – Orzeł Kosowy również został przełożony (termin: 5 lub 12 czerwca).

W najbliższej kolejce (2 czerwca): Ostrowy Tuszowskie – Widełka (n. 11, w Trzęsówce, możliwa zmiana terminu/miejsca), Kosowy – Siedlanka (n. 11), Przyłęk – Hadykówka (n. 14), Raniżów – Sokół II KD (n. 16), Dzikowiec – Trzęsówka (n. 17), Kolbuszowianka – Werynia (n. 18).