Zalane podwórka, woda w piwnicach, kotłowniach, garażach, praca pomp i interwencje straży pożarnej, to obraz wczorajszego popołudnia u mieszkańców Widełki.
Wczoraj (środa, 9 sierpnia) godzinę popadał deszcz i działki przy nowym chodniku obok drogi powiatowej przykryła woda.
Gospodarstwa w Małej Widełce już w maju, kiedy prace traktem dla pieszych ruszyły, odczuły pierwsze skutki zmian w infrastrukturze. Na ich posesjach pojawiła się woda, która nie miała gdzie odpłynąć, ponieważ przydrożny rów został zasypany. - Przed rozpoczęciem prac, zapewniano nas, że ten rów zostanie. W momencie, kiedy weszła ekipa budowlana, dowiedzieliśmy się, że zostanie on zakopany - mówią rozgoryczeni mieszkańcy Widełki.
Dzisiaj (czwartek, 10 sierpnia) z mieszkańcami Widełki rozmawiał Tomasz Buczek, lokalny działacz z Kolbuszowej Górnej.
Mieszkańcy Małej Widełki oczekują ze strony starostwa uczciwego i odpowiedzialnego podejścia do sytuacji oraz wypełnienia wcześniejszych zapewnień w celu rozwiązania problemu z odprowadzeniem wody z posesji. Społeczność z gminy Kolbuszowa liczy na konstruktywną odpowiedź i skuteczne działania, które pozwolą naprawić powstałe już szkody oraz uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Czekamy na odpowiedź ze strony zarządu dróg powiatowych oraz starostwa w Kolbuszowej, jakie konkretne działania podejmą w związku z zaistniałą sytuacją. Do tematu wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.