Karolek nie ma jeszcze nawet dwóch lat, a śmiertelnie niebezpieczna choroba sprawia, że codziennie rodzice boją się o jego życie. - Nasz synek zmaga się z wadą serca pod postacią skrajnego zespołu Ebsteina. Karolek ma duży ubytek międzyprzedsionkowy typu II - dwa małe mięśniowe ubytki międzykomorowe - opisują chorobę rodzice.
Gdy po raz pierwszy usłyszeli, z czym przyszło im walczyć, nie mieli pojęcia, co może przynieść przyszłość. Dziś wiedzą, że nie mogą się poddać i z całych sił walczą o swojego synka.
- Klinika w Pittsburgu zakwalifikowała nasze maleństwo do leczenia. To właśnie oni dali nam szansę i nadzieję na to, że przyszłość Karola nie musi być zagrożona. Jednak kosztorys, jaki zobaczyliśmy, zwala z nóg… Dlatego, by zagwarantować to, co najważniejsze naszemu dziecko, postanowiliśmy poprosić o pomoc. Przecież na szali jest życie naszego dziecka!
- piszą rodzice.
Karolek, mimo choroby jest dzieckiem dość ruchliwym, uśmiechniętym. - Widzimy jednak nawet przy piciu mleka, że wysiłek z tym związany sprawia, że się poci. Chcemy leczyć naszego synka u najlepszych specjalistów, jednak to wiąże się często z ogromnymi wydatkami. Dlatego też zdecydowaliśmy się prosić o pomoc. Dla nas nie ma nic ważniejszego od zdrowia Karolka - zaznaczają kochający go rodzice.
Na operację Karola, która ma odbyć się w Stanach Zjednoczonych potrzeba aż 623 392,47 zł. Na tę chwilę na stronie siepomaga.pl uzbierano nieco ponad 14 tys. zł.
LINK DO ZBIÓRKI ZNAJDUJE SIĘ TUTAJ>>>
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.