Do zdarzenia doszło początkiem października w miejscowości Niedźwiada. 47-letni mężczyzna zadzwonił do służb ratunkowych, oświadczając, że jego kolega pilnie potrzebuje pomocy, gdyż nie daje oznak życia. Dyspozytor przyjął zgłoszenie, a na miejsce skierował karetkę pogotowia.
Po przybyciu ratowników okazało się, że mężczyzna nie potrzebuje żadnej pomocy medycznej, a zgłaszający wezwał pogotowie, ponieważ chciał, aby zabrać kolegę z domu. Policjanci przebadali stan trzeźwości zgłaszającego. Okazało się, że mężczyzna miał promil alkoholu w organizmie, natomiast u kolegi urządzenie wykazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie. W związku z fałszywym zawiadomieniem, 47-latek usłyszał już zarzut wprowadzenia w błąd instytucji, a sprawa trafiła do sądu.