reklama

Z materiałów pochodzących z recyklingu tworzą lampy

Opublikowano:
Autor:

Z materiałów pochodzących z recyklingu tworzą lampy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIPatrycja i Mateusz Nowakowie udowadniają, że nie wszystkie przedmioty powinny wylądować na wysypisku. Młode małżeństwo z Kolbuszowej wykorzystuje materiały pochodzące z recyklingu do tworzenia lamp.

Z Patrycją i Mateuszem spotykamy się w ich królestwie, czyli warsztacie. To właśnie tu większą część dnia spędza Mateusz, na którego głowie jest projektowanie i wykonanie lamp. Patrycja odpowiada za działalność marketingową. – Prowadzę naszą stronę internetową i media społecznościowe, a także kontaktuję się z architektami, projektantami i przedstawiam im naszą ofertę – wyjaśnia 27-latka. – Muszę jednak zaznaczyć, że to właśnie Patrycja zainspirowała mnie do stworzenia pierwszej lampy – zaznacza Mateusz.

Kaktus na początek
Wszystko zaczęło się od remontu domu, który małżonkowie rozpoczęli po powrocie do Polski z Francji. – Chcieliśmy, aby nasze mieszkanie wyglądało niepowtarzalnie – mówi Patrycja. – Przeglądałam katalogi, ale nie mogłam znaleźć lampy do salonu, która by mi się spodobała. Poprosiłam więc Mateusza, żeby coś wymyślił. Wrócił z pracy, zszedł po cichutku do piwnicy i spośród 20 leżących tam belek wybrał jedną i zabrał się do działania. Czuję, że lepiej wtedy nie mógł wybrać. Wiele godzin spędzonych w małym warsztaciku w piwnicy przyniosło rewelacyjny efekt – dodaje. 

Lampa wykonana z zabytkowej, 300-letniej belki pochodzącej z rozbiórki jednej z paryskich kamienic, rur i 300 metrów sznurka urzekła nie tylko Patrycję. – Nasi znajomi też byli nią oczarowani, co tylko zachęciło Mateusza do tworzenia kolejnych projektów. Pomocne okazało się jego dziesięcioletnie doświadczenie, które zdobył w Paryżu, pracując jako stolarz i budowlaniec. Dzięki temu mógł też sprowadzić do Polski te zabytkowe belki, które wykorzystał nie tylko przy tworzeniu kaktusa, ale i kolejnych lamp – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Na wyciągnięcie ręki
Wytwarzaniem lamp młodzi małżonkowie zajmują się tak naprawdę od pięciu miesięcy. Pierwsze prace powstawały w piwnicy ich domu, jednak z uwagi na ograniczony metraż musieli poszukać czegoś większego. Z pomocą znajomych udało im się znaleźć odpowiednie miejsce. - Możemy liczyć na duże wsparcie i pomoc, zwłaszcza kolegów Mateusza. Teraz, kiedy mamy już swoją pracownię, naszym jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia. 

Materiały, z których korzystamy, są na wyciągnięcie ręki – mówi Patrycja. Małżonkowie do tworzenia swoich lamp wykorzystują bowiem przedmioty pochodzące z recyklingu: stare części samochodowe, elementy maszyn rolniczych, plastikowe manekiny czy właśnie belki ze starych konstrukcji dachu. Części szukają na złomowiskach, strychach, w piwnicach. - Zależy nam na tym, aby te materiały były z odzysku – zaznacza Mateusz. - W jednym z projektów wykorzystałem klosz od lampy dziadka, przy której jeszcze sam odrabiałem lekcje. Każda część ma więc swoją historię – dodaje mężczyzna. - Pokazujemy, że każdy przedmiot można powtórnie użyć i niekoniecznie trzeba go wyrzucać i kupować coś nowego. Tym samym dbamy o środowisko – podkreśla Patrycja.

Więcej w 51 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE