reklama
reklama

Wywłaszczono właścicieli działek, a potem zbudowano drogę do biogazowni w Dzikowcu. To inwestycja publiczna czy prywatny interes?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Wywłaszczono właścicieli działek, a potem zbudowano drogę do biogazowni w Dzikowcu. To inwestycja publiczna czy prywatny interes? - Zdjęcie główne

Budowa biogazowni zrealizowana została w latach 2021 - 2022. Prace związane z budową drogi ruszyły natomiast na przełomie kwietnia i maja 2021 roku, tuż po zakończeniu budowy obu biogazowni rolniczych.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCINajpierw wywłaszczono właścicieli działek, a potem zbudowano drogę do biogazowni w Dzikowcu. To inwestycja publiczna czy prywatny interes spółki Galaauto? Zdania są podzielone. Wątpliwości rozwiewa decyzja wojewody podkarpackiego.
reklama

Chodzi o drogę prowadzącą do biogazowni w Dzikowcu, od skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 875 prowadzącą do Raniżowa. Prace związane z budową ponad 80-metrowego odcinka ruszyły na przełomie kwietnia i maja 2021 roku, czyli tuż po zakończeniu budowy dwóch bliźniaczych biogazowni rolniczych. 

Aby droga powstała, właściciele działek zostali wywłaszczeni w oparciu o specustawę drogową. Najprościej mówiąc, zostali pozbawieni własności swoich nieruchomości.

Droga publiczna czy nie? 

Hubert Lachor, były pełnomocnik jednego z właścicieli działek, który zajmował się tą sprawą, poinformował nas, że początkowo ówcześni przedstawiciele biogazowni próbowali odkupić działki od właścicieli nieruchomości. Ci jednak nie chcieli się na to zgodzić. Byli oni wręcz przekonani, że droga miałaby w istocie służyć jedynie właścicielowi spółki jako dojazd do terenu inwestycji.

reklama

Pełnomocnik w rozmowie z nami powiedział, że po upływie kilku miesięcy do właścicieli działek znajdujących się pod planowaną drogą przyszły zawiadomienia ze starostwa kolbuszowskiego. Wynikało z nich, że w oparciu o przepisy tzw. specustawy drogowej wszczęte zostało postępowanie wywłaszczeniowe związane z planowaną przez gminę Dzikowiec na tym obszarze inwestycją drogową. Miała ona polegać na budowie drogi gminnej publicznej. O zezwolenie na jej realizację wnioskował Krzysztof Klecha, ówczesny włodarz dzikowieckiej gminy.

 W uzasadnieniu pisma właściciele wywłaszczanych działek mieli przeczytać, że planowana droga powstaje, gdyż pisemnie wnosili o to mieszkańcy Dzikowca, a nowy trakt służyć będzie okolicznym właścicielom pól gruntowych. - Innymi słowy, o budowę drogi wnosili oni sami i im ta droga miała służyć. Ci zarzekają się jednak, że żaden z nich z takim wnioskiem nie występował - przekonuje Huber Lachor. 

reklama

Marna rekompensata

Starosta kolbuszowski 29 lipca 2013 roku wydał decyzję o zezwoleniu na realizację tej inwestycji drogowej i zgodę wywłaszczenie właścicieli działek oraz ich podziału. W ramach rekompensaty otrzymali oni odszkodowania, które w ich opinii niewiele miało wspólnego z rzeczywiście poniesionymi przez nich stratami.

Zdaniem pełnomocnika, decyzja starosty przyczyniła się do obniżenia wartości rynkowej pozostałych w ich władaniu części nieruchomości, ponieważ nie stanowiły już one zwartej całości. - Opisana sytuacja jest przykładem tego, jak lokalne władze w niezdrowej korelacji z lokalnymi grupami interesu potrafią dla własnych korzyści wykorzystywać przepisy prawa do realizowania swoich celów kosztem mieszkańców - nadmienił Lachor.

reklama

Z naruszeniem prawa

Mieszkańcy wnosili o stwierdzenie nieważności powyższej decyzji. Sprawa miała swój finał w drugim kwartale tego roku. Ostatecznie 15 kwietnia wojewoda podkarpacki stwierdził nieważność decyzji starosty kolbuszowskiego z lipca 2013 roku, który wydał zezwolenie na budowę drogi. W dokumencie czytamy, że decyzja wydana została z rażącym naruszeniem prawa.

- Wobec rażącego naruszenia przez organ I instancji w niniejszej sprawie [...] w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie, należało stwierdzić wydanie decyzji Starosty Kolbuszowskiego z naruszeniem prawa - czytamy w uzasadnieniu wojewody. 

Kilkukrotnie próbowaliśmy się skontaktować ze Stanisławem Stecem, sekretarzem powiatu, aby ten odniósł się do decyzji wojewody. Telefonu jednak nie odebrał. Wysłaliśmy w tej sprawie pytania na maila. Na odpowiedź czekamy.

reklama

Należy dodać, że stronom przysługiwało odwołanie w terminie 14 dni, jednak z naszych informacji wynika, że żadne takowe nie wpłynęło. Decyzja stała się w tym kształcie ostateczna i prawomocna. To otwiera przed wywłaszczonymi możliwość ubiegania się o odszkodowanie. 

Wybudowała spółka

Hubert Lachor zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. Budowa biogazowni zrealizowana została w latach 2021 - 2022. Prace związane z budową drogi ruszyły natomiast na przełomie kwietnia i maja 2021 roku, tuż po zakończeniu budowy obu biogazowni rolniczych. 

Choć budowa dróg publicznych jest zadaniem publicznym do realizacji, do którego zobowiązani są publiczni zarządcy, to w tej sprawie stało się jednak inaczej. Budowę drogi zrealizował bowiem we własnym zakresie i na własny koszt właściciel biogazowni rolniczych, czyli spółka Galaauto, na podstawie umowy użyczenia przejętych przez gminę Dzikowiec w drodze wywłaszczenia działek. Umowę z inwestorem podpisał obecny wójt Józef Tęcza 29 kwietnia 2021 roku, co potwierdzają posiadane przez naszą redakcję dokumenty.

Warto nadmienić, że Józef Tęcza, pełniąc w 2017 roku funkcję zastępcy wójta gminy Dzikowiec, był pełnomocnikiem spółki Galaauto, o czym zresztą informowaliśmy na łamach tygodnika Korso Kolbuszowskie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama