Wychowankowie kolbuszowskiego Studia Mocy wywalczyli pierwsze medale w mistrzostwach Europy [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI W czeskim Pilźnie klasę pokazali Paweł Pleban i Bartosz Bebło.

Obaj musieli się mocno postarać, by znaleźć się w kadrze narodowej. Startowali w kategorii juniorów do 18 lat. Jako pierwszy do rywalizacji przystąpił Paweł Pleban w kat. wagowej do 59 kg. - Przygotowania przebiegły wzorcowo i liczyliśmy na bardzo udany występ Pawła – zaznaczał trener Grzegorz Mikuła. 

Niestety, nie odbyło się bez niespodzianek. - Tuż przed pierwszym podejściem w przysiadzie naszego zawodnika dopadły problemy żołądkowe. Na szczęście udało się zaliczyć pierwsze podejście (150 kg) – wspominał Mikuła.

Niewesoło było podczas wyciskania, gdzie Paweł zakończył z wynikiem 90 kg. - Musieliśmy na chwilę zapomnieć o kłopotach i dać z siebie 100 procent w martwym ciągu. Mieliśmy asa w rękawie. Paweł to obecny rekordzista Polski w tym boju – podkreśla jego opiekun. Zawodnik kolbuszowskiego klubu już w drugiej próbie zapewnił sobie medal mistrzostw Europy, podnosząc ciężar 172,5 kg. Zawody ukończył na trzecim miejscu, dorzucając dodatkowo brązowy krążek za klasyfikację martwego ciągu. - Paweł pokazał prawdziwy charakter. Nieważne, jak zaczynasz, ważne, jak kończysz. Znowu sprawdziło się to powiedzenie – opisywał Mikuła.

Po Pawle do walki stanął Bartosz Bebło w kategorii do 66 kg. Przysiady, zgodnie z oczekiwaniami, przeszedł jak burza. Osiągnął w tej części zmagań wynik 200 kg. W wyciskaniu zaliczył wszystkie trzy próby, kończąc rywalizację z wynikiem 107,5kg. - Martwy ciąg nie należy do najmocniejszych stron naszego zawodnika, ale nie tym razem – mówił Mikuła. Bartosz z wynikiem 190 kg ustąpił tylko mocnemu Rosjaninowi. Ostatecznie zawodnik Studia Mocy wywalczył tytuł wicemistrza Europy, dokładając dwa srebrne medale za przysiad i martwy ciąg.

Bartek pokazał się również w drużynowej rywalizacji. Wraz z innymi kolegami z kadry juniorskiej zajął drugie miejsce, tuż za Rosjanami. Satysfakcji z dwóch medali w dużej imprezie nie ukrywał główny trener i założyciel Studia. - Jestem niesamowicie dumny z moich zawodników. Jeszcze do niedawna nawet nie myślałem, że moi zawodnicy mogą dostać się do kadry narodowej, a dziś przywożą medale z poważnych imprez. Przypomnę, że obaj zawodnicy mają zaledwie 17 lat, a już pokazali się jako jedni z najsilniejszych w Europie – zaznaczał Mikuła. 

Medale te to owoc ciężkiej pracy wykonanej podczas długich przygotowań do tej imprezy. – Muszę podziękować drugiemu trenerowi, Bartoszowi Szczepankiewiczowi, który wykonał świetną pracę podczas treningów. Sukces zawsze ma wielu ojców, ale teraz należy bić brawa przede wszystkim naszym zawodnikom – podsumowuje szczęśliwy Grzegorz Mikuła. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE