Przypomnijmy. W maju ubiegłego roku do wojewody podkarpackiego trafił donos, w którym stwierdzono, że Stanisław Bryk, radny, a jednocześnie prezes Spółdzielni Kółek Rolniczych, złamał przepisy ustawy o samorządzie gminnym, świadcząc poprzez SKR odpłatnie usługę na rzecz gminy. Chodziło o usuwanie śliskości na drogach gminnych.
Jak się okazało, gmina rzeczywiście podpisała z SKR w Niwiskach umowy na usługi piaskowania dróg, a za wykonaną pracę kółko otrzymało zapłatę. Jak tłumaczył radny, w swoich działaniach kierował się wówczas przede wszystkim dobrem społecznym.
27 października 2017 roku wojewoda wezwał Radę Gminy Niwiska do podjęcia działań mających na celu usunięcie naruszenia prawa poprzez wygaszenie mandatu radnego. Samorządowcy stanęli jednak murem za Brykiem i pod koniec grudnia jednogłośnie odmówili wygaszenia radnemu mandatu.
Wojewoda swoją decyzję jednak podtrzymał, a Stanisław Bryk złożył w tej sprawie skargę. Teraz o losie samorządowca zdecyduje Sąd Administracyjny w Rzeszowie.
Jak ta sprawa się zakończy? Czy radny straci mandat? - Sprawa pozostaje na etapie kompletownia akt sądowych. Dzisiaj nie można określić, kiedy zostanie wyznaczony termin rozprawy - informuje Stanisław Śliwa, przewodniczący Wydziału Informacji Sądowej Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Stanisław Bryk może nadal pełnić swoje obowiązki, ponieważ z chwilą wniesienia skargi na zarządzenie zastępcze przez radnego decyzja wojewody w tej sprawie jest nieprawomocna. Do sprawy na pewno jeszcze wrócimy.
