Dokładnie rzecz biorąc, miałaby to być instalacja termicznego przetwarzania odpadów komunalnych i odpadów pochodzących z przetwarzania odpadów komunalnych.
Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego zamieścił w Biuletynie Informacji Publicznej Plan Gospodarki Odpadami dla Województwa Podkarpackiego. To właśnie w nim znalazła się planowana inwestycja, która miałaby powstać w dawnej ceramice w Hadykówce. Inwestorem miałaby być firma z Bud Głogowskich, która kupiła zakład od Nadsańskiego Banku Spółdzielczego w Stalowej Woli. Mieszkańcy są oburzeni tym faktem, tym bardziej że nikt nie informował ich o takich planach. - Jak to jest możliwe, że coś takiego miałoby powstać w centrum wsi, gdzie naprzeciwko jest szkoła, remiza, kaplica i wkoło pełno domów - mówi mieszkaniec Hadykówki. Co o tym fakcie wie wójt?
Na sto procent negatywna
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Eugeniuszem Galkiem, wójtem gminy Cmolas. Jak powiedział nam szef cmolaskiej gminy, była u niego w tej sprawie delegacja z Hadykówki. Wójt Galek poinformował nas we wtorek, 15 września, że nikt nie zgłosił się w sprawie budowy instalacji do urzędu.
Jak dodał włodarz gminy, być może właściciel chciałby coś zrobić, ale urząd nie ma jak na razie żadnych informacji. Eugeniusz Galek zapewnił nas jednak, że gdyby takie plany lub wnioski o wydanie decyzji środowiskowej się pojawiły, decyzja ze strony gminy Cmolas na sto procent będzie negatywna. Wójt twardo zaznaczył, że będzie blokować wszelkie zapędy tego typu.
Eugeniusza Galka zapytaliśmy również o zaległości podatkowe. Jak pisaliśmy na łamach naszej gazety, nowy właściciel ceramiki nie płacił gminie podatków. Jak powiedział wójt Galek, gmina wzywała wielokrotnie inwestora do uregulowania płatności podatkowych. Nie dało to jednak żadnego skutku i na tę chwilę sprawą zajął się komornik. Wójt podkreślił również, że w tej sprawie nie będzie żadnej taryfy ulgowej.
Nie będziemy siedzieć i czekać
W sprawie planów powstania instalacji termicznej negatywnie wypowiada się również Teresa Krzysztofińska, sołtys Hadykówki. Jak powiedziała, mieszkańcy wsi są zaszokowani tą wiadomością. Zaznaczyła, że o planach budowy dowiedzieli się z internetu przez przypadek. - Wójt poradził nam, żebyśmy nie panikowali. Zapewnił nas, że jego stanowisko jest twarde i nie zgodzi się na taką instalację w centrum Hadykówki, gdzie jest Natura 2000, gdzie jest środek wioski - mówi sołtys Krzysztofińska.
Przedstawicielka mieszkańców powiedziała nam również, że wieś nie będzie siedzieć z założonymi rękami i czekać, i już przygotowujemy pismo do gazet, między innymi do naszej redakcji Korso Kolbuszowskie, tak aby nagłośnić całą sprawę. Wójt poinformował również mieszkańców Hadykówki, że jest jeszcze czas na jakiekolwiek protesty czy sprzeciwy. - Mieszkańcy jednak obawiają się, że będzie to za późno. Więc my nie będziemy siedzieć z założonymi rękami i czekać, tylko już działamy. Nie pozwolimy, żeby w Hadykówce coś takiego się pojawiło - mówi stanowczo Teresa Krzysztofińska.
Do tematu wrócimy.
W sprawie budowy instalacji postanowiliśmy się skontaktować z właścicielem dawnej ceramiki w Hadykówce, czyli z firmą "Arkan" z Bud Głogowskich. Niestety nie udało nam się zastać właściciela pod wskazanym numerem telefonu. |