Słaby wynik starosty Józefa Kardysia
Jak wiemy, w skład Rady Powiatu Kolbuszowskiego wchodzi 19 radnych. To właśnie oni na pierwszej sesji nowej kadencji wybiorą szefa powiatu kolbuszowskiego. Jego wybór zależy tylko i wyłącznie od nich.
- Wynik starosty, jeszcze obecnego Kardysia (w wborach do rady powiatu kolbuszowskiego - przyp. red.), nie jest imponujący. Jest wręcz słaby i stawiam tezę, że gdyby starosta startował z innego miejsca niż pierwsze, to jestem przekonany, że nie odnowiłby swojego mandatu
- uważa działacz z Kolbuszowej Górnej i przypomina:
- Teraz najistotniejsza sprawa dla mieszkańców Kolbuszowej to jest wybór starosty kolbuszowskiego, który jest wybierany w wyborach pośrednich, czyli będą decydować teraz radni wybrani w ostatnich wyborach.
Skład nowej Rady Powiatu Kolbuszowskiego:
- Józef Kardyś (70 lat) z Kolbuszowej - 588 głosów (PiS)
- Ewa Posłuszny (50 lat) z Kupna - 582 głosy (PiS)
- Marek Kuna (60 lat) z Kolbuszowej - 915 głosów (PiS)
- Anna Sudoł (34 lata) z Kłapówki - 359 głosów (PiS)
- Jan Zuba (67 lat) z Kolbuszowej - 2845 głosów (PiS)
- Emil Wilk (68 lat) z Weryni - 725 głosów (Trzecia Droga)
- Ewelina Żołnierczyk (40 lat) z Kolbuszowej - 957 głosów (Trzecia Droga)
- Mieczysław Burek (63 lata) z Raniżowa - 1059 głosów (PiS)
- Jerzy Magda (56 lat) z Ostrów Baranowskich - 588 głosów (PiS)
- Roman Petejko (58 lat) z Cmolasu - 988 głosów (PiS)
- Maria Zawada (52 lata) z Mazurów - 707 głosów (PiS)
- Ryszard Rzeszutek (59 lat) z Raniżowa - 379 głosów (Trzecia Droga)
- Henryk Wojdyło (58 lat) z Dzikowca - 1304 głosy (PiS)
- Józef Prymon (64 lata) z Niwisk - 696 głosów (PiS)
- Artur Świder (46 lat) z Zapola - 435 głosów (PiS)
- Marian Hopek (68 lat) z Dzikowca - 518 głosów (Trzecia Droga)
- Barbara Wojnas (57 lat) z Huty Komorowskiej - 450 głosów (PiS)
- Wojciech Cebula (47 lat) z Komorowa - 908 głosów (PiS)
- Łukasz Płaza (39 lat) z Majdanu Królewskiego - 434 głosy (PiS)
Buczek: Rozmawiajcie z radnymi, których wybraliście
Buczek uważa, że powinna nastąpić zmiana pokoleniowa. - Zmiana na lepsze. Zmiana, której wszyscy oczekują, bo chyba już dość mieszkańcy Kolbuszowej muszą się wstydzić za starostę Kardysia, za wszystkie jego błędne decyzje, które starałem się przez ostatnie pięć lat nagłaśniać, a i wcześniej również nagłaśniałem. I tutaj mam między innymi na myśli to, co się działo w czasach covidowych, to co starosta Kardyś robił również wcześniej, kiedy przychodził na emeryturę - zaznacza.
- Apel do mieszkańców Kolbuszowej, aby udawali się do tych radnych, których wybierali i informowali o tym, czy oczekują ponownie wyboru starosty Kardysia na fotel starosty, czy jednak będą oczekiwali zmiany.
Jak zauważa działacz Konfederacji, te wszystkie rzeczy się nawarstwiały i nie było widać poprawy, nie było widać refleksji. Ten zapewnia, że sam będzie podejmował stosowne działania i dodaje, że jest po pierwszych telefonach z obecnym jeszcze burmistrzem, a przyszłym radnym powiatowym Janem Zubą, posłem Zbigniewem Chmielowcem, jak i nowym burmistrzem miasta nad Nilem - Grzegorzem Romaniukiem.
- Wszyscy wydają się rozumieć ten postulat, więc myślę, że też również wśród nowych radnych ten postulat wybrzmi i będzie zrozumiany
- podkreśla nasz rozmówca.
Cała wypowiedź Tomasza Buczka znajduje się tutaj:
Nie chcieli się "taplać" w kolbuszowskim "bagienku"
Tomasza Buczka zapytaliśmy, dlaczego Konfederacja nie stworzyła swojej listy do Rady Powiatu Kolbuszowskiego. Ten przyznał, że był taki plan. - Chcieliśmy spróbować swoich sił, oczywiście - dodał. Z jakiego więc powodu nie zobaczyliśmy na listach nikogo z tego ugrupowania?
- Jako lokalny lider, mieszkaniec Kolbuszowej, również mam obowiązki centralne w ramach Konfederacji. Z tego obowiązku przede wszystkim muszę się wywiązać, więc priorytetem były wybory sejmikowe, na które stawialiśmy. Oczywiście mieliśmy też i mamy ciągle w perspektywie wybory europarlamentarne. No i z tego tytułu - po prostu szereg mniejszych rzeczy, szereg splotów okoliczności, spowodowały to, że nie wystawiliśmy listy
- przyznał lokalny lider Konfederacji i kontynuował:
- Również kilka osób ciekawych, do których udawałem się przy podejmowaniu prób tworzenia takiej listy, po prostu nie wyrażały chęci i mówiły, że w tym kolbuszowskim, jak to określali niektórzy "bagienku", nie chcą się taplać. Uważają, że ta polityka w obecnym wydaniu niczemu nie służy i stąd jest takie duże zniechęcenie.
- Ubolewam bardzo na tym, że wartościowi ludzie, którzy spełnili się w biznesie, w sektorze prywatnym, którzy są dobrymi nauczycielami, dobrymi prawnikami, no nie chcieli próbować sił, nie chcieli wchodzić do tego. A robienie listy z osób, pod którymi ja bym się musiał podpisać, a osób, co do których nie do końca bym miał przekonanie, zaufanie, no nie chciałem jednak tego robić - podkreślił Buczek w rozmowie z nami.
Jak udało nam się ustalić, Grzegorza Brauna nie zobaczymy na liście kandydatów do Parlamentu Europejskiego. - Nie będzie kandydował. To jest pewne - zaznaczył i dodał: - Myślę, że niedługo poznacie kandydatów z listy Konfederacji do wyborów europarlamentarnych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.