Przypomnijmy, że jakiś czas temu mieszkaniec Kolbuszowej Górnej nie został wpuszczony do starostwa. Poprosił on Ewę Leniart, wojewodę podkarpacką, aby wyjaśniła, czy widzi ona uzasadnione podstawy do tak drastycznych działań ograniczających dostęp interesantów do budynku Starostwa Powiatowego w Kolbuszowej. Tomasz Buczek podkreślił, że ograniczenia te wpływają na efektywność pracy urzędników oraz na płynność w przyjmowaniu interesantów i rozwiązywaniu spraw, z którymi przychodzą.
- Jeżeli faktycznie zagrożenie, na które powołuje się starosta Kardyś, jest tak duże, to, czy pani nie powinna podjąć w podległym sobie urzędzie takich samych rozwiązań, jakie zastosowano w kolbuszowskim starostwie w celu ochrony urzędników i przebywających tam interesantów
- podsumował Tomasz Buczek, odnosząc się do tego, że do Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w Rzeszowie można dostać się bez problemu. Drzwi dla mieszkańców są otwarte.
Mieszkaniec Kolbuszowej Górnej zwrócił również uwagę na zamknięcie wszystkich wyjść awaryjnych na klucz oraz zagrodzenie klatek schodowych. - Mają one służyć jako drogi ewakuacyjne w przypadku pożaru, tymczasem są one trwale zamknięte. Czy spełnione tu są przepisy prawa w zakresie zabezpieczenia przeciwpożarowego, za które odpowiada starosta? - dopytywał.
Po tej sytuacji w kolbuszowskim starostwie odbyła się kontrola, którą przeprowadzili strażacy z PSP w Kolbuszowej.
Konferencja przed starostwem
W poniedziałek, 4 lipca, przed Starostwem Powiatowym w Kolbuszowej Tomasz Buczek, mieszkaniec Kolbuszowej Górnej, zorganizował konferencję prasową, na której odniósł się do przeprowadzonej kontroli.
- Na mój wniosek, skierowany do pani wojewody Ewy Leniart, objęto te czynności nadzorem Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Rzeszowie. I trzeba przyznać, że kontrola była przeprowadzona wzorowo i wykazała wiele zaniedbań. I to nie tych tylko spowodowanych zagrodzeniem przez starostę Kardysia dróg ewakuacyjnych, ale także tych wynikających z wieloletniego zaniedbania przez pana starostę kwestii bezpieczeństwa przeciwpożarowego w starostwie, a co za tym idzie narażeniu zdrowia i życia pracowników i interesantów przebywających w tym budynku
- tłumaczy Buczek.
Lokalny działacz z powiatu kolbuszowskiego skupił się na kwestiach, które w jego ocenie zagrażają życiu i zdrowiu osób przebywających w budynku. - Głownie na zagrodzenie dróg ewakuacyjnych materiałami łatwopalnymi, wadliwą stolarkę okienną i drzwiową, drzwi ryglujące się po odcięciu prądu czy wadliwą instalacje oddymiająca - wymieniał Tomasz Buczek, dodając, że jego zdaniem usunięcie zastrzeżeń będzie wymagało sporych nakładów finansowych.
Niebywały skandal
Buczek zauważył, że część nieprawidłowości da się szybko usunąć. Są też takie, które w jego ocenie nie będzie tak łatwo usunąć.
- Jeśli w wyznaczonym ustawowo terminie ponownej inspekcji strażacy stwierdzą, że nie zostały usunięte nieprawidłowości, które nadal będą zagrażać życiu i zdrowiu pracowników i interesantów budynku starostwa, to strażacy mają obowiązek wdrożyć procedurę, w której muszą wydać decyzję o stałym lub czasowym i/lub częściowym zamknięciu budynku starostwa z użytkowania. I co wtedy? Wtedy starosta musi zapewnić budynek zastępczy - spekulował Tomasz Buczek, dodając:
- I to wszystko przez działania starosty, który w obawie najpierw przed covidem, a później przed terrorystami "zabarykadował" się w budynku starostwa.
W związku z zaistniałą sytuacją mieszkaniec Kolbuszowej Górnej skierował pisma do Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie, Powiatowego Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Kolbuszowej i wojewody podkarpackiej z informacją i prośbą ustosunkowania się do jego obaw. - Dodatkowo panią wojewodę Leniart zapytuję (jako osobę odpowiedzialną za zarządzanie kryzysowe), czy ma przygotowaną procedurę awaryjną na wypadek wyłączenia z funkcjonowania budynku Starostwa Powiatowego w Kolbuszowej. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mieszkańcy powiatu kolbuszowskiego będą z przyczyn nieudolności i niekompetencji urzędników pozbawieni możliwości korzystania z urzędu. Byłby to niebywały skandal - skwitował Buczek.
POSTĘPOWANIE STRAŻY
Komenda Państwowa Powiatowej Straży Pożarnej w Kolbuszowej wszczęła postępowanie administracyjne.
Teraz kolbuszowskie starostwo ma 7 dni od wszczęcia postępowania, aby odnieść się do nieścisłości, czy też je usunąć/naprawić.
Następnie kolbuszowska straż ma kolejne 30 dni, aby sprawdzić, czy nieścisłości zostały usunięte. Jeżeli nie, wydana zostanie decyzja nakazująca. Oznacza to, że starostwo będzie musiało naprawić nieścisłości. Tutaj terminy mogą być bardzo różne, w zależności od tego, ile szacunkowo potrzeba na usunięcie takich nieścisłości.
PYTANIA DO URZĘDU
We wtorek (5 lipca) wysłaliśmy pytania do Starostwa Powiatowego w Kolbuszowej dotyczące nieprawidłowości.
Pytamy m.in. o to, czy zostały one już usunięte oraz, czy będą one wymagały dużych nakładów finansowych. Na odpowiedź czekamy.
Do tematu wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.