Temat nowego progu powrócił na sesję Rady Miejskiej w Kolbuszowej za sprawą interwencji radnego Józefa Fryca. Chodzi o próg zwalniający na ulicy Piłsudskiego, który, jak zauważył samorządowiec, okazał się typową pułapką dla kierowców. Choć nikt nie kwestionuje potrzeby istnienia progu w tym miejscu, obecne rozwiązanie budzi poważne wątpliwości.
Pułapka dla kierowców
- Zachęcam do obserwacji - mówi radny Fryc.
- Kierowca dojeżdża do progu i łamie dwa przepisy jednocześnie: przejeżdża na lewą stronę na przejściu dla pieszych oraz przekracza podwójną linię ciągłą. Jest to nagminne. To prawdziwa pułapka dla kierowców
- powiedział.
Problem dotyczy również motocyklistów, którzy, widząc możliwość ominięcia progu bez zwalniania, jeżdżą dowolnie, nie respektując przepisów.
Zdaniem radnego konieczne jest przeprojektowanie progu w taki sposób, aby faktycznie spowalniał ruch na ulicy Piłsudskiego, zamiast stwarzać niebezpieczne sytuacje, w których kierowcy wjeżdżają na siebie z naprzeciwka. - Tam dojdzie do wypadku. Trzeba tylko chwilę poczekać - ostrzega Józef Fryc i apeluje o pilne działania w celu poprawy bezpieczeństwa na tej ulicy, zanim dojdzie do tragedii.
Podobnego zdania jest Czytelnik, który zwraca uwagę na małą widoczność progów. - One zlewają się z ulicą. Motocykliści, którzy nie oszukujmy się, rozwijają duże prędkości, mogą ich nie zaważyć i o tragedię nietrudno - mówi mieszkaniec Kolbuszowej.
Z kolei inna osoba zwraca uwagę na to, że auta z niskim podwoziem zahaczają o nie.
Służby mundurowe powinny działać
Dorota Borkowska-Lehmann, szefowa wydziału dróg w Urzędzie Miejskim w Kolbuszowej, odnosi się do tych uwag. - Razem z panem radnym Tylutkim oglądaliśmy projekt organizacji ruchu. Są wszelkie zgody i akceptacje. Od strony formalnej nie dopatruję się żadnych nieprawidłowości - mówi.Przedstawicielka magistratu zwraca również uwagę na zachowanie kierowców.
- Sama codziennie jeżdżę tą ulicą i widzę, jak mieszkańcy przejeżdżają przez te poduszki. Nie powinni tak robić, ale to nie jest moja rola, by dyscyplinować mieszkańców. Powinniśmy wymagać samodyscypliny od kierowców, a służby mundurowe powinny działać prewencyjnie i spełniać swoją rolę
- podkreśla Dorota Borkowska-Lehmann.
Prześmiewcze i krytyczne
Kierownik dodała, że projekt progów zwalniających został zaakceptowany, a inicjatorem jego powstania była radna poprzedniej kadencji. Mimo to pojawiają się różne reakcje ze strony społeczności.
- Bywają telefony prześmiewcze, krytyczne. Zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony. Natomiast na pewno progi zachowują swoją funkcję i wymuszają spowolnienie prędkości
- dodaje Dorota Borkowska-Lehmann.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.