Co czuje matka, która widzi, że na widok jej dziecka ludzie odwracają wzrok? Co myśli rodzeństwo, które słyszy niemiłe uwagi i musi stawać w obronie swojego brata? Jak odnaleźć się w świecie, w którym często wyzywa się ludzi "od downów", samemu będąc rodziną osoby z zespołem Downa (ZD)? Czy choroba dziecka/brata musi boleć aż tak? Dlaczego rodziny z więcej niż dwójką dzieci narażone są na atak i nazywanie "patologią"?
Nietolerancyjne społeczeństwo i chowanie się z chorobami przed ludzkimi oczami to standard, zwłaszcza w małych miejscowościach. Bycie wytykanym palcami z powodu inności nie należy przecież do najprzyjemniejszych doznań na świecie. Ile trzeba mieć w sobie siły, by powiedzieć światu: patrzcie, mam dużą rodzinę, a jedno z dzieci jest chore, i co z tego? Podziwiaj je, świecie, bo jest piękne, kochane i cudowne! I wcale nie jest gorsze! I zasługuje na szacunek! Nie rób mu krzywdy swoją ignorancją. A jeśli potrzebujesz szczepionki odwagi lub tolerancji, napisz do mnie!
Więcej w 15 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie