Wczoraj (10 sierpnia) około godz. 20, kolbuszowscy policjanci interweniowali w Woli Raniżowskiej, gdzie kierowca volkswagena zgłosił, że przed samochód, którym kierował wbiegł pies. Mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego wyszedł, aby sprawdzić, czy zwierzę nie potrzebuje pomocy, wtedy pies ugryzł go w rękę i uciekł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna powiadomił policję.
- Chwilę później do kolbuszowskiej jednostki zgłosił się inny mężczyzna. Mieszkaniec gminy Kolbuszowa zgłosił, że został zaatakowany przez psa, którego właściciel nie zareagował na zachowanie zwierzęcia
- przekazała Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik prasowy KPP w Kolbuszowej. Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem w Świerczowie. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że biegający luzem pies atakował mężczyznę, złapał go zębami za spodnie, a wszystko to działo się w obecności właściciela zwierzęcia, który nie reagował na jego zachowanie.
- W obydwu sprawach prowadzone są w Komendzie Powiatowej Policji w Kolbuszowej czynności wyjaśniające
- dodała oficer prasowy. Policjanci przypominają, że to właściciel zwierzęcia odpowiada za szkody wyrządzone przez swoich podopiecznych.
Biegające luzem zwierzęta stanowią nie tylko zagrożenie dla zdrowia ludzi, a często również przyczyniają się do zdarzeń drogowych. Obowiązkiem właściciela jest sprawowanie właściwej opieki nad zwierzętami tj. stosowanie się do obowiązku szczepień, ale też sprawowanie właściwego nadzoru i opieki nad nimi. Za niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności grozi kara ograniczenia wolności, nagany lub grzywny do 1000 złotych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.