Ewelina opowiedziała swoją traumatyczną historię. Nasza rozmówczyni poroniła dwa razy.
- W sylwestra 2019/2020 zrobiłam test ciążowy, który pokazał dwie kreski. Byliśmy z mężem bardzo szczęśliwi
- mówi młoda kobieta.
Niestety tydzień po drugiej wizycie u lekarza kobieta zaczęła krwawić i trafiła do szpitala.
Złe wieści
Jak się okazało, ciąża pacjentki była martwa od dwóch tygodni.
- Pielęgniarki rozmawiały ze mną przez dwie godziny, zanim poszłam na salę zabiegową. Rano był już mój mąż
- wspomina.
Jak przyznaje, nie otrzymała informacji pod kątem prawnym tej sytuacji. Na samej sali zabiegowej Ewelina dowiedziała się, że może pochować dziecko samodzielnie. Kobieta nie zgodziła się, ponieważ wiedziała, że tym zajmuje się urząd miasta.
- Chyba najgorsza i najcięższa do przeżycia jest niewiedza osób w tym temacie. Zabieg miałam we wtorek, a w czwartek od mojej mamy usłyszałam, że nie mam co płakać, bo to nie było dziecko
- opowiada kobieta.
Druga strata
- Przez to, że mamy pandemię, wyniki badań histopatologicznych musiałam "odebrać" telefonicznie i panie pielęgniarki stwierdziły, że konsultowały moje wyniki z lekarzem i że nic w nich nie wyszło (co się okazało kłamstwem)
- opowiada nasza rozmówczyni.
Jak relacjonowała dalej, wraz z mężem postanowili postarać się drugi raz o dziecko. Wszystko miało tym razem pójść dobrze. 19 maja test ciążowy był pozytywny. Na drugiej wizycie u lekarza okazało się, że serce pociechy nie bije. Pacjentka otrzymała skierowanie do szpitala, gdzie podano jej tabletki poronne.
- 15 października tego roku odbył się pochówek dzieci na cmentarzu komunalnym, gdzie spoczęły we wspólnym grobie dzieci nienarodzonych
- mówi Ewelina.
Co na to opieka?
Skontaktowaliśmy się z Urzędem Miejskim w Kolbuszowej, by dopytać, gdzie mogą szukać pomocy panie, które przedwcześnie straciły swoje dziecko. Odesłano nas w tej sprawie do Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kolbuszowej. Na nasze pytanie odpowiedziała Małgorzata Hariasz, kierownik ośrodka.
- Informuję, że nigdy nie pomagaliśmy w pochówku dziecka poronionego.
Jak dodała nasza rozmówczyni, na chwilę obecną nie jest w stanie udzielić nam wiążących odpowiedzi. Kto zatem pomaga, gdy kobieta poroni bądź urodzi martwe dziecko?
Tu znajdą pomoc
Na szczęście, tym trudnym tematem utraty dziecka zajmuje się Agnieszka Celińska, założycielka fundacji "Ciche Skrzydła".
- W lutym tego roku dotknęła mnie bolesna strata, śmierć synka w 32. tygodniu ciąży
- poinformowała nas założycielka fundacji.
Jak dodała, nie mogła liczyć na wsparcie ze strony żadnej instytucji.
- Nie znalazła się choćby pieluszka do zawinięcia mojego dziecka
- podsumowała opiekę, z jaką się spotkała w szpitalu nasza rozmówczyni.
- Wiedziałam, co czuje mama po stracie, jakiej pomocy potrzebuje. Ja sama jej nie otrzymałam
- stwierdziła nasza rozmówczyni.
Fundacja działa od 29 lipca.
- Budujemy obecnie zaplecze i bazę wolontariuszy, aby w przyszłości móc docierać do rodziców po stracie dziecka
- tłumaczyła założycielka fundacji. Jak nas poinformowała, takich rodziców w Polsce jest ok. 40 tysięcy rocznie.
Bez względu na wiarę
- Wspieramy rodziców po stracie dziecka na różnych etapach ciąży i w okresie okołoporodowym
- opowiadała nasza rozmówczyni.
Jak nasza rozmówczyni mówiła dalej, wolontariusze fundacji wykonują rożki i kocyki wraz z bonetką do trumny. Ponadto oferowane jest wsparcie psychologiczne, duchowe, organizacyjne oraz prawne. Formy wsparcia są darmowe.
- Mamy porady dietetyka klinicznego, który wspomaga powrót do zdrowia i płodności
- nadmieniła założycielka fundacji.
Jak dodała, "Ciche Skrzydła" to katolicka fundacja pro life, jednak z jej pomocy skorzystać może każdy bez względu na wiarę czy przekonania.
- Naszym celem jest zapewnienie dzieciom godnego pochówku, a rodzicom wsparcia w przeżyciu żałoby
- podsumowuje Agnieszka Celińska.
Prężny rozwój
- Aktualnie współpracuje z nami 54 wolontariuszy szyjących i dziergających. Są też osoby zaangażowane organizacyjnie w poszczególne działania
- opowiedziała założycielka.
Fundacja dostarcza rożki do 11 szpitali. Rodzice także mogą się zgłosić po pomoc bezpośrednio do fundacji.
- Ochrona życia to ważny temat, chcemy współpracować z hospicjami, zakładami pogrzebowymi oraz innymi fundacjami o podobnym bądź uzupełniającym profilu działania
- podkreśliła nasza rozmówczyni.
Potrzebują pomocy
I choć fundacja prężnie się rozwija, potrzebne są ręce do pracy i pieniądze.
- Działamy wyłącznie dzięki wsparciu wolontariuszy i darowiznom od osób prywatnych i firm
- podkreśliła Agnieszka Celińska.
Pomóc można na wiele sposobów. Można zaangażowanie w pracę wolontariusza bądź sympatyka. Ogromnym wsparciem dla fundacji jest wpłacenie darowizny, a także promocja. Dzięki udostępnianiu informacji o fundacji, więcej rodzin będzie mogło skorzystać z pomocy.
- Organizujemy także zbiórki na rzecz fundacji
- poinformowała nas Agnieszka Celińska. Sposoby wsparcia są zamieszczone na Facebooku fundacji.
- TU MOŻNA UZYSKAĆ WSPARCIE -
Fundacja "Ciche Skrzydła"
e-mail: fundacja@cicheskrzydla.pl. Facebook: Fundacja Ciche Skrzydła - Dar od serca
* Trwają prace nad stroną internetową. Na Facebooku działa również grupa dla wolontariuszy, grupa wsparcia dla rodziców po stracie oraz grupa Bazarek, z której całkowity dochód jest przeznaczony na działalność statutową.
- KIEDY PRAWO DO POGRZEBU -
Za zwłoki uważa się ciała osób zmarłych i dzieci martwo urodzonych. Karta zgonu jest wypełniana na wniosek osób uprawnionych do ich pochowania. Prawo pochowania zwłok ludzkich ma najbliższa pozostała rodzina osoby zmarłej, a mianowicie: pozostały małżonek lub małżonka, krewni zstępni, krewni wstępni, krewni boczni do 4 stopnia pokrewieństwa, powinowaci w linii prostej do 1 stopnia.
- PORONIENIE, A ZGON -
Poronienie to wydalenie lub wydobycie z ustroju matki płodu, który nie oddycha i nie wykazuje żadnego innego znaku życia, jeśli nastąpiło to przed upływem 22 tygodnia ciąży.
Zgon płodu, czyli inaczej urodzenie martwe to zgon następujący po całkowitym wydaleniu lub wydobyciu z ustroju matki, jeśli nastąpiło po upływie 22 tygodnia życia, a płód nie oddycha ani nie wykazuje innych oznak życia, np. czynności serca.
Obowiązek zgłoszenia martwego urodzenia dziecka powstaje bez względu na czas trwania ciąży, natomiast rozróżnienie pomiędzy poronieniem i martwym urodzeniem na podstawie kryterium trwania ciąży występuje wyłącznie dla potrzeb dokumentacji medycznej.