Wyobraża sobie pan nasz powiat bez szpitala?
- Nie. Absolutnie. O zdrowie trzeba dbać i w zdrowie trzeba inwestować. To właśnie robimy. Musimy zagwarantować podstawową opiekę mieszkańcom naszego powiatu. Jeżeli jest jakiś nagły wypadek czy potrzebny jest chirurg, to wszystko powinno być załatwione na miejscu. Uważam, że lepiej jest na tym świecie być, niż mieć.
Uważa pan, że mamy dobrych specjalistów w kolbuszowskim szpitalu? Poszedłby pan pod ich nóż?
- Oczywiście, że tak. Przecież ja tutaj byłem operowany i tego nie ukrywam. Nie szukałem pomocy gdzie indziej. W kolejkach czekam i normalnym jestem pacjentem. Byłem też kilka dni na badaniach. Mogę śmiało powiedzieć, że mamy dobrych lekarzy, a niektórych nawet bardzo dobrych. Mamy też bardzo dobry sprzęt i jeśli czegoś brakuje, to my reagujemy.
Słyszałam jednak takie opinie, że inwestuje się w mury szpitala i sprzęt, ale jest problem wciąż z lekarzami specjalistami.
- Proszę w tej sprawie zgłosić się do ustawodawcy, do Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego, i zapytać, dlaczego wprowadza się limity przyjęć na medycynę. Komuś na tym zależy, żeby było tak, jak jest. Żeby na rynku brakowało lekarzy. Może pytanie o prywatyzację szpitali trzeba im zadać.
Więcej w 4 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie
