Akurat w ostatnim ligowym meczu trener Tomasz Grabiec mógł dokonać trzech zmian, ale jak zwykle skład kolbuszowskiej drużyny opierał się na sprawdzonych 12 lub 13 zawodniczkach.
– Cały sezon przegraliśmy prawię tą samą jedenastką. Rzadko mogłem sobie pozwolić na zmiany
– przyznaje trener. Sokółki wygrały większość meczów, ale początek sezonu miały słaby. W rundzie jesiennej pierwszy mecz wygrały dopiero w piątej kolejce. Zdecydowanie lepiej szło im w rundzie wiosennej, w której punktowały zdecydowanie częściej.
ZOBACZ TAKŻE: Region urzędnik ukradł staruszkowi oszczędności życia
– Zawsze może być lepiej, ale wycisnęliśmy z tego sezonu dobry wynik – ocenia Grabiec. Kolbuszowska drużyna jest już dość doświadczona, ale nie można powiedzieć, że wypalona. W kadrze jest sporo zawodniczek w wieku około 20 lat. – Zespół ciągle jest perspektywiczny, choć brakuje nastolatek, które mogłyby zasilić naszą kadrę
– przyznaje Grabiec.
Sokół nie może teraz liczyć na wychowanki, bo nie ma teraz żadnej grupy młodzieżowej. Trener i działacze próbują jednak coś w tej materii poprawić. Być może latem już jakiś zespół wystartuje w lidze. Obecnie kilka dziewcząt trenuje z chłopcami w zespołach z roczników 2012 i 2013 prowadzonych przez Sokół. Grabiec chce kontynuować pracę z żeńskim zespołem z Kolbuszowej Dolnej.
Do końca czerwca trwa okres roztrenowania. Dziewczyny też nie zamierzają teraz leniuchować, bo w ostatni weekend czerwca wezmą udział w zawodach Pucharu Polski w Gdańsku.
Kadra naszej drużyny w nowym sezonie raczej się nie zmieni. Nie wiadomo jednak, czy studia pozwolą na dalszą grę Emilii Gawrzoł i Magdzie Paterak (obie grają na obronie). Być może do zespołu dojdą kolejne zawodniczki z wycofane z ligi GKS-u Majdan Sieniawski.
Już pod koniec rundy wiosennej Sokół mógł zarejestrować 20-letnią Annę Pokrywkę. Grała już w ostatnich meczach tego sezonu. Możliwe, że Sokół skorzysta z jeszcze dwóch innych zawodniczek z Majdanu. Grabiec szuka wzmocnienia linii środkowej, szuka kreatywnej pomocniczki.
– Gosia i Klaudia umieją strzelać gole, ale przydałby się jeszcze ktoś, kto dałby im dobre piłki ze środka pola
– mówi Grabiec.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.