Bałagan za sklepem i pytania o odpowiedzialność
Pod koniec kwietnia do naszej redakcji zgłosił się pan Grzegorz, mieszkaniec Kolbuszowej, który zaniepokojony stanem terenu za Biedronką postanowił nagłośnić sprawę. Jak relacjonował, za sklepem przy ul. Obrońców Pokoju znajduje się spore skupisko śmieci – m.in. plastikowych opakowań, zużytych opon i innych odpadów, których obecność nie tylko psuje estetykę miejsca, ale może mieć również realny wpływ na środowisko.W swojej wiadomości pisał:
- Z perspektywy ochrony środowiska oraz w świetle rosnącego znaczenia standardów ESG (Environmental, Social, Governance), każda sytuacja tego typu budzi poważne obawy. Odpady, zwłaszcza plastikowe opakowania i zużyte opony, mają negatywny wpływ na lokalny ekosystem, jakość powietrza i gleby, a także na zdrowie mieszkańców.
W dalszej części mieszkaniec Kolbuszowej zwracał uwagę na prawne aspekty sprawy:
- Fakt, że odpady zostały zgromadzone na terenie należącym do sieci handlowej lub użytkowanym przez nią – nie zwalnia z odpowiedzialności za ich niewłaściwe składowanie.
Jak podkreślał, zgodnie z ustawą o odpadach, śmieci mogą być przechowywane wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych, a gromadzenie ich „na zapleczu” – bez względu na status własności – stanowi naruszenie przepisów.
- W kontekście rosnącego znaczenia zrównoważonego rozwoju i standardów ESG, tego typu przypadki powinny być traktowane z najwyższą powagą. Odpowiedzialność środowiskowa to dziś nie tylko kwestia wizerunku, ale także obowiązek prawny.
Zapytaliśmy sieć Biedronka. Co odpowiedzieli?
Tego samego dnia, kiedy otrzymaliśmy zgłoszenie, skierowaliśmy zapytanie do Jerónimo Martins – właściciela sieci Biedronka w Polsce. Poprosiliśmy o wyjaśnienie, czy wspomniany teren znajduje się w zarządzie sieci, i czy planowane są działania porządkowe. Wskazaliśmy również, że choć część odpadów może pochodzić od osób trzecich, wielu mieszkańców odbiera bałagan jako „tyły sklepu”, co negatywnie wpływa na wizerunek placówki.W środę, 14 maja, otrzymaliśmy odpowiedź. Iwona Rejman, starsza menedżerka sprzedaży sieci Biedronka odpowiedzialna za sklep w Kolbuszowej, poinformowała:
- Dziękujemy za zwrócenie uwagi na ten problem. Po przeanalizowaniu zgłoszenia podkreślamy, że jedynie część tego terenu należy do naszej sieci. Niemniej niezwłocznie zleciliśmy prace porządkowe, które zostaną przeprowadzone tak szybko, jak to możliwe.
W dalszej części dodano:
- Zwróciliśmy też uwagę personelowi placówki, aby częściej sprawdzał teren wokół sklepu i sprawnie reagował na ewentualne nieprawidłowości. Jednocześnie prosimy, aby klienci zgłaszali wszelkie uwagi bezpośrednio pracownikom danego punktu, co wpłynie na jeszcze szybsze podjęcie działań.
Wnioski i dalsze kroki
Choć nie cały teren znajduje się w gestii Biedronki, sieć zdecydowała się na reakcję, zlecając uprzątnięcie miejsca. Czy to rozwiąże problem? Czas pokaże – wiele zależeć będzie od tego, czy podobne sytuacje nie będą się powtarzać. Jak pokazuje przykład zgłoszenia pana Grzegorza, mieszkańcy są coraz bardziej świadomi i wymagający – zarówno względem firm, jak i lokalnych instytucji.Z pewnością sprawa ta powinna skłonić do refleksji nad tym, jak zarządzać przestrzenią wokół obiektów handlowych i kto za nią odpowiada, szczególnie w kontekście troski o środowisko naturalne.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.