Maszynista nie miał szans na zatrzymanie pociągu, gdy pieszy znalazł się w niedalekiej odległości od niego. Młody mężczyzna nie przeżył.
- Pociągiem relacji Rzeszów - Lublin podróżowało kilkadziesiąt osób - mówi Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik KPP w Kolbuszowej. - Nikomu z nich nic się nie stało. Przewoźnik zorganizował dla nich komunikację zastępczą - dodaje nasza rozmówczyni.
Obecnie na miejscu tragicznego zdarzenia pracują policjanci pod nadzorem prokuratora. Ustalana jest tożsamość ofiary.
- Pociągiem jechał mój bratanek - pisze nasza Czytelniczka. - Podobno tylko słychać było jakby pociąg wjechał na jakiś jakby wybój i po tym zaczął hamować. Trzymano ich około pół godziny w pociągu a potem kto miał blisko wysiadł. Reszta poszła torami do najbliższej drogi skąd zabrał ich podstawiony zastępczy autobus - dodaje kobieta.
Po wypadku ruch pociągów na odcinku Nowa Dęba - Kolbuszowa, został wstrzymany.