Plany przebudowy skrzyżowania to pokłosie podjętej przez radnych na ostatniej sesji (10 czerwca) uchwał w sprawie wyznaczenia na terenie gminy Cmolas obszaru zdegradowanego i obszaru rewitalizacji, a także przystąpienia do opracowania Gminnego Programu Rewitalizacji Gminy Cmolas na lata 2016 – 2022. Podjęcie tych uchwał było konieczne, by w przyszłości, podczas już realizacji zaplanowanych zadań, można było się starać o dofinansowanie. To z kolei może nawet wynosić do 85 proc. kosztów ogólnych.
Randka w ciemno
Obszar rewitalizacji to tak naprawdę teren od torów kolejowych do budynku dawnej Spółdzielni Kółek Rolniczych oraz od zakładu Macro aż do Hadykówki. – Ilość zadań, jakie istnieje tam do wykonania, to kilkadziesiąt propozycji, między 40 a 50 – wyjaśnił wójt Eugeniusz Galek i dodał: – Są to również zadania podmiotów, które nie są związane z gminą, a więc na przykład gminnej spółdzielni i podmiotów prywatnych, typu sklepy. Włodarz gminy zaznaczył, że wszystkie propozycje zmian muszą się znaleźć w Gminnym Programie Rewitalizacji Gminy Cmolas. W przeciwnym razie gmina nie mogłaby składać wniosków aplikacyjnych o dotację. – Dzisiaj tak naprawdę nie wiemy, czy ten program wejdzie w życie w 2017 roku, czy może nawet w 2019. Nie wiemy też, czy składając wniosek aplikacyjny, uda się nam pozyskać środki finansowe. Jest to trochę randka w ciemno – powiedział włodarz gminy i dodał: – Bardzo możliwe, że zanim te środki zostaną uruchomione, wiele z tych zadań tak prywatni właściciele, jak i gmina, zrealizują. Nie będziemy czekać, aż program rzeczywiście wejdzie w życie, bo po co? Nie chciałem nawet dzisiaj przekazywać konkretnej listy zadań, bo byłby to taki koncert życzeń. Jednak na wszelki wypadek trzeba się przygotować projektowo, a nuż się uda dostać jakieś środki. Nieprzygotowani racji nie mają.
Więcej w Korso nr 26/29.06.2016