Rok od śmierci na komendzie w Kolbuszowej. Co wykazała kontrola?

Niedziela, 7 czerwca, 2020 roku, godz. 1.20. W komendzie kolbuszowskiej policji pojawia się Wojciech W., mieszkaniec Kolbuszowej.

ZOBACZ TAKŻE: Śmierć w Wilczej Woli. Ciało znaleziono na przystanku

Jest agresywny, krzyczy i kopie w drzwi, atakuje jednego z policjantów, rzucając w niego krzesłem. 42-letniego mężczyznę próbują obezwładnić policjanci, którzy użyli paralizatora. Na miejsce wezwano pogotowie. W oczekiwaniu na przyjazd karetki mężczyzna słabnie, traci przytomność i przestaje oddychać. Mimo prowadzonej reanimacji Wojciech W. umiera.

- W związku z wydarzeniem nadzwyczajnym, do którego doszło na terenie Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej 7 czerwca 2020 roku, zostało przeprowadzone zarówno niezależne śledztwo jak również postępowanie wyjaśniające przez funkcjonariuszy Biura Kontroli Komendy Głównej Policji oraz Wydziału Kontroli KWP w Rzeszowie

- mówi Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik KPP w Kolbuszowej.

W obydwu przypadkach nie stwierdzono nieprawidłowości w czynnościach podejmowanych przez policjantów kolbuszowskiej jednostki. Wnioski z postępowania wyjaśniającego wskazały na zasadność zamontowania kamer w poczekalni i korytarzu budynku KPP w Kolbuszowej. Zgodnie z zaleceniami zostały zainstalowane. 

- Wnioski pokontrolne nie wskazały natomiast na konieczność modyfikacji sposobu umocowania krzeseł w poczekalni budynku ani też opracowywania dodatkowych procedur, z uwagi, iż  zasady i procedury postępowania w podobnych sytuacjach znajdują unormowanie w obowiązujących już przepisach prawnych

- dodaje oficer prasowy.

O śmierci Wojciecha W. pisaliśmy w artykule: To nie koniec sprawy Wojciecha W., który zmarł w komendzie w Kolbuszowej

 W piątek (12 listopada) Marta Pętkowska, rzecznik prokuratury w Przemyślu poinformowała, że termin posiedzenia w sprawie zażalenia na postanowienie o umorzeniu wyznaczono na 1 grudnia 2021. O sprawie zadecyduje sąd. Do tematu będziemy wracać.