Samorządowiec z Cmolasu poruszył tę sprawę na ostatniej sesji (29 marca) rady gminy. Andrzej Zagroba poddał pomysł, aby dla bezpieczeństwa na przejeździe kolejowym, na drodze powiatowej relacji Cmolas-Mechowiec pojawiły się rogatki.
- Czy miały miejsce jakieś spotkania, czy inne czynności zmierzające do zamocowania tam rogatek? - dopytywał Andrzej Zagroba. - Ruch kolejowy się bardzo nasilił w związku z elektryfikacją. W związku z bliskością poligonu konieczność rogatek jest bezdyskusyjna. Pytanie, co możemy zrobić i jakie naciski wywierać, żeby to uskutecznić
- dopytywał radny. Jako przykład wskazał przejazd kolejowy w Zarębkach, gdzie rogatki zostały zamontowane. - Mamy tam sygnalizację i mamy rogatki. Nie chce oceniać, ale przypuszczam, że natężenie ruchu na drodze jest tam mniejsze, a ukształtowanie jest bliźniacze, jak w Cmolasie. Po lewej długa prosta, po prawej zakręt torów kolejowych - mówił przedstawiciel mieszkańców.
Wystąpić do PKP
Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, zapewnił, że gmina wystąpi raz jeszcze do PKP. Wójt przyznał, że ruch pociągów narasta, a bezpieczeństwo jest ważne. Zaznaczył on również, że będzie składał pisma do kolei z prośbami. Dodał także, że chce o pomyśle powiadomić Zbigniewa Chmielowca, posła na Sejm RP. - Mam nadzieję, że też pomoże nam w tej materii, żebyśmy wszyscy jednym głosem mówili - podkreślił szef cmolaskiej gminy.Wójt Galek wspomniał także o ewentualnym spotkaniu z przedstawicielami PKP, aby pokazać im przejazd i zorganizować naradę w tej kwestii. - Myślę, że nie ma co czekać na takie spotkanie, bo trudno będzie czekać, żeby zgrać takie spotkanie albo czas na takie spotkanie będzie bardzo długi, także działajmy, naciskajmy, nie czekajmy na to - mówił radny Andrzej Zagroba.
Wątpliwości samorządowców z gminy Cmolas
Dariusz Piechota, który także jest radnym z Cmolasu, nie był do końca przekonany, że rogatki to dobry pomysł. - Doceniam zaangażowanie radnego Zagroby w sprawie rogatek. Czy były robione jakieś badania tutaj na przejeździe, mówiące, że są one potrzebne? Czy jest to dobry pomysł? - zastanawiał się radny Piechota.Jako argument samorządowiec podał, że oglądając nagrania z przejazdów, które są dostępne, chociażby w internecie, odnieść można wrażenie, że rogatki czasem bardziej przeszkadzają, niż pomagają. - Czy jest na tyle zdarzeń u nas, że rzeczywiście należy je montować? Może należałoby zadać pytanie w formie sondy na naszej stronie, czy mieszkańcy byliby chętni na coś takiego - proponował.
Dariusz Piechota wspomniał także o bezpieczeństwie i o tym, że jest strażakiem i nieraz był świadkiem zamykających się rogatek w trakcie, gdy jechali na akcję ratowniczą. - Dojeżdżając do rogatek w Kolbuszowej, byliśmy spowalniani, musieliśmy długo czekać, zanim przejechał jakiś pociąg. Często decydują minuty o czyimś zdrowiu czy życiu. Zastanówmy się dwa razy, czy chcemy rogatki, bo one mogą przynieść odwrotny skutek, niż ten, który chcemy - skwitował Dariusz Piechota.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.