Z reformą oświaty musi się zmierzyć każdy samorząd w powiecie, województwie, kraju. Nie tyko Niwiska...
Zapaść i łączenia
Niwiską edukacją wnikliwie zajęła się tutejsza komisja oświaty. Tym wnikliwiej, że do radnych dotarły dwa pisma.
Pierwsze wystosował niwiski zarząd Związku Nauczycielstwa Polskiego, z prośbą o przeanalizowanie stanu oświaty, ze szczególnym uwzględnieniem arkuszy organizacyjnych szkół na nadchodzący rok szkolny. "Niektóre przygotowano niezgodnie z prawem w myśl rozporządzenia ministerialnego z marca br. Nie wolno łączyć oddziałów przedszkolnych z innymi klasami na zajęciach. Są szkoły, w których nauczyciele mają godziny ponadwymiarowe w sytuacji, gdy nauczycielom innych szkół brakuje godzin do pełnego etatu, z uwzględnieniem nauczycieli wygaszanego gimnazjum. Prosimy zwrócić uwagę na łączenie aż czterech klas na zajęciach plastyki, muzyki i wf. Nie wolno prowadzić takich zajęć w ciągu 45 minut bez szkody dla uczniów, realizując na nich dwie różne podstawy programowe. Prosimy też o przeprowadzenie rozmów z dyrektorami szkół, by nie zatrudniali bez potrzeby nowych nauczycieli, co dało się zauważyć na arkuszach organizacyjnych. Trzeba zapewnić godziny np. dla nauczyciela gimnazjum z 30-letnim stażem pracy, który w chwili obecnej jest przewidziany do zwolnienia".
Człowiek dobrem
W dalszej części pisma czytamy: "Rozumiemy niełatwą sytuację ekonomiczną gminy, ale mimo wszystko człowiek powinien być dobrem najważniejszym. Poza tym: pensum dyrektorów szkół jest zbyt wysokie, co ogranicza ich w wypełnianiu swoich podstawowych funkcji, a liczba godzin pracy bibliotek jest zbyt niska, co przyczynia się do pogłębienia zapaści czytelnictwa."
Drugie z kolei pismo podpisało ponad 70 rodziców dzieci ze Szkoły Podstawowej w Niwiskach. Piszą oni: "Zwracamy się z uprzejmą prośbą o wstawiennictwo w sprawie łączeń klas 0-I oraz II-III w Szkole Podstawowej w Niwiskach w roku szkolnym 2017/18. Bardzo prosimy o utworzenie samodzielnych klas 0, I, II, III. Naszą prośbę argumentujemy troską o dobro naszych dzieci i ich prawidłowy rozwój emocjonalny.
W związku z planowanym łączeniem klas niemożliwe jest indywidualne podejście do dziecka na lekcji, a jest to podstawą w nauczaniu, szczególnie w okresie, gdy dzieci uczą się czytać i pisać. Jako rodzice jesteśmy zgodni, że połączenie klas naraża dzieci na niepotrzebne przeżycia, które będą mieć wpływ na dalszą edukację i rozwój psychiczny dzieci. Bardzo prosimy o wsparcie oraz wstawiennictwo w naszej sprawie".
Więcej w 21 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie
