W tegorocznej edycji EDK wzięło udział około 230 osób. Pierwsi uczestnicy doszli do 14 stacji już przed godziną 4 rano. Trasa tegorocznej EDK była identyczna jak w latach ubiegłych i wynosiła 41 km.
Ekstremalną Drogę Krzyżową w Raniżowie (5 kwietnia) rozpoczęła msza święta o godz. 20 w raniżowskim kościele. Po niej uczestnicy wyruszyli w drogę z drewnianymi krzyżami, latarkami i plecakami. Samotnie bądź w grupie maszerowali nieustanie przez kilka godzin.
Wierni szli kolejno przez: Raniżów, Staniszewskie, Zielonkę, Turkę, Posuchy, Poręby Wolskie, Wolę Raniżowską, Lipnicę, Dzikowiec, Zembrzę i wrócili do Raniżowa.
Swoimi wrażeniami podzielił się z nami Jan Puzio, jeden z uczestników i organizatorów raniżowskiej EDK. - Dla mnie udział w EDK w samotności i skupieniu, porzucając komfort codzienny, to coś, co daje nam poczucie bliskiego spotkania z Bogiem. Bo w zmaganiach, na jakie się decydujemy, wyruszając w tę nocną "podróż", z każdym krokiem odkrywamy, że to właśnie wiara jest siłą, żeby iść dalej - przyznał. - Modlitwa, milczenie i ogromny wysiłek to powód, dla którego warto to zrobić i uczestniczyć w tym wyjątkowym wydarzeniu teraz i w przyszłości - wyjaśnił Puzio.
Jak dodał, pogoda sprzyjała w tym roku nocnej wędrówce (przypomnijmy, że w zeszłym roku obficie padał śnieg, towarzyszył mu także kilkustopniowy mróz). - Warunki do nocnej wędrówki były bardzo dobre, było sucho i dosyć ciepło jak na tę porę roku. Pogoda nie jest jednak dla uczestników najważniejsza, bo rok temu warunki pogodowe były bardzo ciężkie, a mimo to liczba uczestników była podobna - podsumował Jan Puzio.