Radny złożył rezygnację. Będą nowe wybory

Radny Walczyk o swojej decyzji poinformował na ostatniej sesji (w środę, 30 września). Wcześniej jednak jego rezygnacji chciał wojewoda podkarpacki. Sprawa znalazła się w sądzie administracyjnym, bowiem radny odwołał się od decyzji wojewody. Po kilku miesiąc sam jednak zrezygnował z mandatu.

Radnego zapytaliśmy o powody jego radykalnej decyzji. - Złożyłem rezygnację do komisarza wyborczego do Tarnobrzega z przyczyn osobistych - mówi krótko Ryszard Walczyk. - Chciałem z tego miejsca podziękować wyborcom oraz mieszkańcom - zaznacza rajca. Jak mówi nasz rozmówca, ma on nadzieję, że znajdzie się odpowiedni kandydat na jego miejsce.

Decyzja Walczyka oznacza nowe wybory w Ostrowach Tuszowskich. Jak poinformował Marian Posłuszny, sekretarz gminy Cmolas, wybory we wsi najprawdopodobniej odbędą się 10 stycznia 2021 roku. - Z chwilą złożenia rezygnacji przestaje on być członkiem rady - mówi sekretarz Posłuszny. Oznacza to, że do czasu wyborów Rada Gminy w Cmolasie będzie pracować w okrojonym składzie.

ZOBACZ TAKŻE: Wójt: PSZOK to nie kościół. O co chodzi?

Wojewoda chciał rezygnacji

Decyzję o przestaniu pełnienia funkcji radnego Ryszard Walczyk podjął sam. Jednak sprawą zajmował się już Sąd Administracyjny w Rzeszowie. Dlaczego?

Jeszcze w marcu ubiegłego roku Rada Gminy w Cmolasie jednomyślnie zagłosowała za tym, aby Ryszard Walczyk przestał pełnić funkcję ławnika sądowego. Było to koniecznością, ponieważ jako radny nie mógł zasiadać w sądzie na tym stanowisku. Jak się okazało, rada nie miała takiego prawa, aby to zrobić. 

Co za tym idzie, ponad rok później, czyli 29 czerwca 2020 roku, uchyliła uchwałę z 26 marca 2019 roku o wygaśnięciu mandatu ławnika Ryszarda Walczyka, radnego z Ostrów Tuszowskich. Do Urzędu Gminy w Cmolasie przyszło jednak pismo od wojewody. Wojewoda chciał odwołać Walczyka z funkcji radnego. Sprawy by nie było, gdyby sam zainteresowany złożył osobiście rezygnację do 20 marca 2019 roku.

Uchylili uchwałę

 Radni jeszcze w czerwcu tego roku pochylili się nad sprawą uchylenia uchwały z 2019 roku. Dotyczyła ona wygaśnięcia mandatu ławnika sądowego. - Podjęcie tej uchwały (z 26 marca 2019 roku - przyp. red.) było próbą ratowania mandatu radnego Ryszarda Walczyka. Prawnik podpowiedział nam, żeby utrzymać mandat radnego, trzeba zagłosować za wygaśnięciem mandatu ławnika - wyjaśniał podczas sesji Marian Posłuszny, sekretarz cmolaskiej gminy.

Do sprawy podczas czerwcowego spotkania odniósł się sam zainteresowany. - Szczerze mówiąc, ja się pogubiłem w tych uchwałach. Na początku było, że zostałem odwołany z funkcji ławnika, teraz się okazuje, że tę uchwałę, która podjęliśmy, musimy znowu odwołać. Nie wiem, w którym miejscu ja jestem. Bo patrząc na to wszystko, to jest trochę namieszane - mówił Ryszard Walczyk, radny z Ostrów Tuszowskich.

Z chwilą, gdy mieszkańcy Ostrów wybrali Ryszarda Walczyka na swojego przedstawiciela, nie złożył rezygnacji z pełnienia funkcji ławnika sądowego. Zrobiła to za niego rada gminy. Jak się okazuje, nie miała takiej mocy. Rezygnację złożył sam zainteresowany, jednak za późno.

ZOBACZ TAKŻE: Podkarpacie. Koniec współpracy między samorządami przez LGBT!

Jak podkreślił Marian Posłuszny, sekretarz gminy, gmina otrzymała zaświadczenie z Sądu Rejonowego w Kolbuszowej, z którego jasno wynika, że radny nie uczestniczył w pracach sądu.

W maju tego roku do cmolaskiego urzędu wpłynęła decyzja wojewody. Chciała ona, aby Ryszard Walczyk przestał być radnym, dlatego że nie złożył w porę rezygnacji z funkcji ławnika. Radny Walczyk odwołał się jednak od decyzji szefowej województwa do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie. - Czekamy na rozstrzygnięcie sądu. Dopóki takiego rozstrzygnięcia nie będzie, jest radnym gminy Cmolas - mówił jeszcze w czerwcu Marian Posłuszny.