reklama

Radny Józef Fryc: Tabliczki ograniczające czas parkowania na rynku w Kolbuszowej powinny zniknąć

Opublikowano:
Autor:

Radny Józef Fryc: Tabliczki ograniczające czas parkowania na rynku w Kolbuszowej powinny zniknąć - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIZdaniem sądu, tabliczki ograniczające czas parkowania na rynku powinny zniknąć, bo nie są zgodne z przepisami. - Dlaczego do chwili obecnej nie zostały one usunięte, pomimo zakończenia postępowania w sądzie w 2016 roku? - dopytuje radny Józef Fryc.

Wszystko zaczęło się od lipca 2015 roku, kiedy to jeden mieszkaniec z naszego powiatu pozostawił swój samochód w centrum miasta na dłużej, niż wskazane 2 godz. Nie przyjął on 100 zł mandatu od Straży Miejskiej w Kolbuszowej i sprawa została skierowana do sądu. 

 

Rozstrzygnięcie sprawy

Kolbuszowski sąd odmówił wszczęcia postępowania przeciw mieszkańcowi Kolbuszowej. Uznając to wtedy za błąd kwalifikacji czynu. Innymi słowy, strażnicy nie przyporządkowali tego zdarzenia określonemu przepisowi prawa. 

Następnie na wniesione zażalenie przez straż miejską sprawą zajął się Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu. Utrzymał on w mocy zaskarżone postępowanie, uznając, że do wykroczenia doszło w miejscu, które nie jest drogą publiczną lub strefą ruchu. Tym samym nie ma podstaw do zastosowania ustawy z prawa o ruchu drogowym. 

Przypis, na który powołali się strażnicy, wypisując mandat, ma charakter informacyjny i nie stanowi żadnych nakazów lub zakazów.  Jak uznał sąd, zażalenie Straży Miejskiej w Kolbuszowej nie zasługuje na uwzględnienia. Od postanowienia sądu okręgowego straż miejska nie składała już dalszych odwołań. Uzasadnieniem sądu jest fakt, że nie przewidziano możliwości umieszczenia tabliczki do znaku zakazu "nie dotyczy mieszkańców". W ogóle przepisy prawa nie przewidują możliwości umieszczenia takiego wyłączenia przy jakimkolwiek znaku zakazu. 

W przepisach rozporządzenia wskazano możliwe do umieszczenia tabliczki dla znaków zakazu. Jak się okazuje, pośród nich nie ma i nie może być tabliczki, która stała się przyczyną powodu nieprzyjęcia mandatu i skierowania sprawy do sądu. Problem jest jednak jeszcze bardziej zawiły. Tabliczka wprowadza ograniczenia w korzystaniu z dobra publicznego, jakim jest droga. Jest to sprzeczne z obowiązującymi przepisami. 

Radny Józef Fryc kilka dni temu zwrócił się z prośbą do władz miasta o usunięcie tabliczek ograniczających czas parkowania. W swojej interpelacji dopytuje on burmistrza, dlaczego tabliczki nie zostały usunięte. Samorządowiec powołuje się na zakończone postępowanie w sądzie w Kolbuszowej i Tarnobrzegu w 2016 roku. 

Parkometry w Kolbuszowej?

Tabliczki informujące o możliwości parkowania na rynku do dwóch godzin miały być sposobem na większą rotację miejsc postojowych w centrum Kolbuszowej. Miały, ale nie były, bo mało kto na nie zwracał uwagę. 

Inną propozycją na umożliwienie potencjalnym klientom zaparkowania na rynku w ciągu dnia ma być wprowadzenie płatnej strefy parkingu. Urząd miejski proponował objęcie opłatą 90 miejsc postojowych. Zwolnione z opłat byłyby m.in. osoby niepełnosprawne i właściciele taksówek. Strefa miałaby obowiązywać od poniedziałku do piątku, w określonych godzinach.

Opłacie miałaby również podlegać pierwsza godzina postoju. Wtedy należałoby opłacić ją z góry, podając nr rejestracyjny pojazdu, a bilet z parkometru kierowca umieszczałby za szybą samochodu. Osoba uprawniona do kontroli weryfikowałaby czas postoju. 

Przedstawiciele gminy sugerowali, aby pierwsze 30 minut było za darmo. Mandat za niedostosowanie się do opłaty wynosiłby 50 zł. Jednak wtedy mieszkańcy stanowczo stwierdzili, że jest to za krótki czas, który nie wystarczy do załatwienia swoich spraw na rynku. Wtedy również dyskutowano, że najwygodniejszym rozwiązaniem pobierania opłat byłyby parkometry. 

Co z płatną strefą parkingową na kolbuszowskim rynku? W rozmowie z Korso Elżbieta Lis z Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej powiedziała, że w tej sprawie przygotowywany jest projekt uchwały. Pozostaje on jeszcze do dopracowania i uściślenia. Przede wszystkim trzeba będzie podać w nim obowiązujące stawki. Następnie dokument zaopiniuje radca prawny. W kolejnym etapie zostanie skierowywany na komisję. Później trafi pod obrady rady miejskiej. 

Z urzędu miasta ma wyjść propozycja, aby pierwsza godzina była już płatna. Z płatnej strefy parkowania ma zostać wyłączona zatoka na stronie południowej i ze strony wschodniej. 

Tak jak po sąsiedzku? 

Z podobnym problemem, jak Kolbuszowa, boryka się Sędziszów Małopolski. Od 1 maja w tym mieście zacznie obowiązywać strefa płatnego parkowania na rynku.  Za jedną godzinę parkingu mieszkańcy Sędziszowa Młp. zapłacą 1 zł. Opłaty za parkowanie kierowcy opłacać będą w parkometrze lub u inkasenta - pracownika upoważnionego do pobierania opłat za parkowanie. Za brak biletu, przekroczenie czasu lub zapłacenie mniejszej kwoty, niż rzeczywisty czas postoju, będzie naliczona dodatkowa opłata 50 zł. 

 Mieszkańcy Sędziszowa będą też mieli możliwość wykupienia abonamentu na kalendarzowy miesiąc za 120 zł. Posiadacze Karty Seniora i Karty Rodziny Wielodzietnej 3+ upoważnieni będą do 50 proc. zniżki. Czy podobnie będzie i w Kolbuszowej? Do tematu wrócimy wkrótce.


Opłaty pobierane w Sędziszowie Młp. będą od poniedziałku do piątku od 8 do 15:30.
Za pierwszą rozpoczętą godzinę parkowania - 1 zł
Za każdą kolejną rozpoczętą godzinę parkowania - 1 zł
Za dzienny czas parkowania w godz od 8 do 15:30 - 8 zł opłata jednorazowa

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE