Mieszkańcy ulicy Piaskowej od kilkunastu lat zabiegają o to, aby droga przebiegająca obok ich domów doczekała się asfaltu. Zdesperowani pisali w tej sprawie pisma do magistratu, zgłaszali taką potrzebę na zebraniach osiedlowych, a nawet (w czerwcu 2017 roku) pojawili się na sesji rady miejskiej.
Kilka lat starań
Jan Zuba, burmistrz miasta, wyjaśnił wówczas, że problem z położeniem nawierzchni asfaltowej nie wynika ze złej woli urzędu. Wskazał, że powodem trudności jest za wąski pas drogowy. I tu pojawia się problem. Nie wszyscy mieszkańcy zgadzają się bowiem na to, aby poszerzenie pasa odbywało się kosztem ich działek.Włodarz gminy zaznaczył wtedy też, że urząd miejski już w 2012 r. rozpoczął starania, aby asfalt na Piaskowej się pojawił. Cztery lata później ogłosił przetarg. Niestety, nie zgłosił się żaden wykonawca.
Ponowne otwarcie ofert nastąpiło w maju 2017 r. I gdy już wydawało się, że dojdzie do podpisania umowy, okazało się jednak, że oferent nie doliczył sobie kosztów położenia drugiej warstwy asfaltu. Nie było innego wyjścia, jak tylko ogłosić przetarg po raz kolejny.
Kawałek po kawałku
Ostatecznie, w 2017 r., udało się wykonać pierwszy etap remontu. Asfalt pojawił się na odcinku 200 metrów. Oprócz nowej nawierzchni, w ramach prac, została wykonana kanalizacja deszczowa. Koszt robót wyniósł dokładnie 340 595,47 zł.Na 2018 r. magistrat zaplanował kontynuację przebudowy Piaskowej. W budżecie radni miejscy zabezpieczyli na ten cel 200 tys. zł. Mieszkańcom ulicy takie "etapowanie" robót się jednak nie spodobało.
W połowie stycznia napisali do burmistrza pismo, w którym wyrazili swoje niezadowolenie. Pod petycją podpisało się 50 osób.
Przetarg niebawem
Na ostatniej sesji (29 marca) radni miejscy zgodzili się na zwiększenie o 100 tys. zł wydatków na przebudowę ulicy Piaskowej. W sumie więc, w tym roku, na remont kolejnego odcinka drogi samorząd przeznaczy 300 tys. zł. - Planujemy ogłosić przetarg w najbliższym czasie - poinformowała kierownik.Więcej w aktualnym Korso